Maja Bohosiewicz: Piękna celebrytka nie będzie miała dyplomu aktorki
Świetnie rozwijająca się kariera stanęła pod dużym znakiem zapytania...
Jeszcze kilka lat temu Maję Bohosiewicz widywano na uroczystych bankietach wyłącznie w towarzystwie swojej utalentowanej siostry. To Sonia Bohosiewicz wprowadziła ją na salony, a przede wszystkim zaraziła miłością do aktorstwa. Odnosząca coraz większe sukcesy 22-latka dziś na show-biznesowe gale przychodzi już sama.
Dzięki rolom w popularnych serialach ("Londyńczycy", "Julia", "Aida" czy "M jak miłość")
jest rozpoznawalna w całym kraju, zaś jej uroda stała się przepustką do kolejnych projektów filmowych i telewizyjnych...
href="http://film.wp.pl/maja-bohosiewicz-piekna-celebrytka-nie-bedzie-miala-dyplomu-aktorki-6025256846566017g">CZUTAJ DALEJ >>>CZUTAJ DALEJ >>>
Nie ma szczęścia
Choć już w tak młodym wieku może pochwalić się sporym dorobkiem aktorskim, śliczna dziewczyna nie ma szczęścia – próbowała zdawać do kilku państwowych szkół teatralnych, jednak za każdym razem odprawiano ją z kwitkiem. Początkowo się tym nie załamywała.
- Kiedy dowiedziałam się, że mnie nie przyjęli, postanowiłam złożyć papiery na reżyserię. Wtedy było to trochę jak koło ratunkowe. A teraz uważam, że nie mogłam podjąć lepszej decyzji. Z całą pewnością mogę powiedzieć, że już nigdy nie złożę papierów na żadną z polskich uczelni teatralnych. Na reżyserii mi bardzo dobrze. No i sama mogę podejmować decyzje dotyczące tego, czy wezmę udział w jakimś projekcie – opowiedziała magazynowi Dlaczego.
Musiała porzucić dotychczasowe marzenia
Tylko że i z tych planów nic nie wyszło. Okazało się, że czasami znane nazwisko nie otwiera wszystkich drzwi i wcale nie ułatwia kariery w świecie show-biznesu. Młodziutka aktorka postanowiła więc porzucić dotychczasowe marzenia i obrać inną ścieżkę.
Kiedy nie przyjęto jej do żadnej szkoły aktorskiej, a i z reżyserii nic nie wyszło, Maja najwyraźniej miała już tego serdecznie dość. Teraz, idąc w ślady innej polskiej aktorki, Joanny Jabłczyńskiej, zdecydowała się na studiowanie... prawa.
''Nie chciałam być amatorką...''
Maja Bohosiewicz nie chce już iść w ślady swojej siostry Soni. Choć nie da się ukryć, że początkująca aktorka wciąż czuje pewien żal.
- W różnych szkołach dochodziłam do ostatnich etapów egzaminów. Ale za każdym razem, już na samym końcu, powijała mi się noga – opowiadała Twojemu Imperium. – W którymś momencie powiedziałam sobie, że próbuję ostatni raz, żebym nigdy nie miała do siebie żalu, że zbyt szybko się poddałam. Tak uczyniłam i dostałam kolejne potwierdzenie, że to nie dla mnie. Nie chciałam być amatorką, dlatego zamierzałam skończyć tę szkołę. Ale nic na siłę. Ten etap jest za mną, nie zostanę magistrem sztuki.
Ze studiów rezygnować nie zamierza
I choć porzuciła marzenia o aktorstwie, ze studiów rezygnować nie zamierza.
- Ponieważ doszłam do wniosku, że trzeba mieć wykształcenie wyższe, poszłam na prawo na Uniwersytecie Jagiellońskim. I na razie idzie mi bardzo dobrze – zapewniała na łamach Twojego Imperium. Czy młodsza z sióstr Bohosiewicz faktycznie pożegna się z aktorstwem? Czas pokaże. Na razie życzymy jej powodzenia w wytrwaniu przy swoich ambitnych planach!