Po występie w "Małej Moskwie" Waldemara Krzystka, obsypanej nagrodami i uznanej za najlepszy film 2008 roku, Swietłana Chodczenkowa, do tamtej pory w nad Wisłą nieznana, stała się aktorką rozpoznawalną i cieszącą się ogromną popularnością. Polska widownia natychmiast pokochała piękną Rosjankę i spodziewano się, że wystąpi w naszych kolejnych produkcjach. Ale Chodczenkowa zawiodła oczekiwania polskich fanów - wolała wyjechać na zachód...
Po występie w "Małej Moskwie" Waldemara Krzystka, obsypanej nagrodami i uznanej za najlepszy film 2008 roku, Swietłana Chodczenkowa, do tamtej pory nad Wisłą nieznana, stała się aktorką rozpoznawalną i cieszącą się ogromną popularnością. Polska widownia natychmiast pokochała piękną Rosjankę i spodziewano się, że wystąpi w naszych kolejnych produkcjach. Ale Chodczenkowa zawiodła oczekiwania polskich fanów - wolała wyjechać na zachód...
30-letnia Rosjanka postanowiła nie ograniczać się jedynie do kina europejskiego. Od kilku lat próbuje swoich sił w amerykańskim biznesie filmowym i wydaje się, że jest wręcz skazana na światowy sukces.
Kim jest tajemnicza piękność, nieobawiająca się wyzwań i szturmem podbijająca serca międzynarodowej publiczności? A w dodatku niemająca żadnych oporów przed zrzuceniem ubrań na planie filmowym...
Chciała być lekarzem...
Urodziła się 21 stycznia 1983 roku. Dzieciństwo spędziła w małym miasteczku Żeleznodorożnyj, położonym niedaleko Moskwy.
Wychowywała się bez ojca, pod opieką matki. Początkowo nawet nie śniła o aktorskiej karierze, a po ukończeniu liceum planowała studiować medycynę.
Te ambitne plany na życie zweryfikowała w 1998 roku, kiedy śliczną 15-latką zainteresowali się ludzie z branży związanej z modą. Nic dziwnego, bowiem nastolatka spełniała wszystkie warunki, aby chodzić na wybiegach.
Nie chciała być modelką
Wkrótce zaczęła pracować jako modelka na wybiegach stolicy, potem zaczęto wysyłać ją na zagraniczne pokazy.
Z czasem jednak praca w agencji modelek przestała jej wystarczać i Chodczenkowa podjęła studia ekonomiczne.
Szybko jednak stwierdziła, że to nie zajęcie dla niej i zapisała się do jednej z moskiewskich szkół teatralnych, do której uczęszczała od 2001 roku, zdobywając dyplom cztery lata później.
Nigdy nie miała oporów
Na dużym ekranie zadebiutowała w 2003 roku, w filmie „Pobłogosławcie kobietę”, wcielając się w zmysłową Verę, śliczną i młodą dziewczynę, która zakochuje się w przybyłym do miasteczka oficerze.
Rola wymagał od niej wielu poświęceń i przede wszystkim odwagi. Początkująca aktorka podjęła wyzwanie i zgodziła się na udział w dość śmiałych scenach rozbieranych.
Najwyraźniej była to dobra decyzja, bo niedługo potem posypały się kolejne propozycje.
Polacy ją pokochali
W 2008 roku dostała angaż w filmie polskiego reżysera, Waldemara Krzystka, który zaprosił ją do swojej "Małej Moskwy".
Swietłana Chodczenkowa zachwyciła nie tylko widzów, ale i krytykę – na festiwalu w Gdyni wyróżnioną ją Złotymi Lwami. Z każdym kolejnym rokiem jej kariera nabierała rozpędu, aż wreszcie aktorka wyruszyła na podbój zachodnich rynków.
Już w 2011 roku pojawiła się w doskonałym „Szpiegu”, u boku prawdziwych gwiazd – Gary'ego Oldmana, Colina Firtha i Toma Hardy'ego.
To dopiero początek?
Choć w życiu uczuciowym układa się jej dość średnio (małżeństwo z Vladimirem Yaglychem, zawarte w 2005 roku, przetrwało zaledwie cztery lata), jako aktorka odnosi kolejne sukcesy, grywając zarówno w Rosji, jak i zagranicą.
W 2013 roku wystąpiła w hicie „Wolverine” wcielając się w równie seksowną, co niebezpieczną Viper.
W przyszłym roku na ekrany wejdą aż trzy produkcje z jej udziałem – rosyjska komedia „Lyubov v bolshom gorode 3”, a także „Suspended Chronicles” i „The Royal Killer”. (sm/gk/mn)