Martin Scorsese na otwarciu festiwalu polskich filmów w Nowym Jorku: "wizjonerstwo polskiego kina mnie inspiruje"

- Przez całe lata oglądałem wiele polskich filmów. Zastanawiałem się dlaczego wywarły na mnie tak mocne wrażenie. Co w tym jest, że wizjonerstwo i przenikliwość polskiego kina, a w tym przypadku piękno i intelekt Andrzeja Wajdy wciąż mnie inspiruje? - tak o polskim kinie wypowiadał się Martin Scorsese, który przybył na otwarcie 13. Festiwalu Polskich Filmów w Nowym Jorku. Podczas imprezy gigant amerykańskiego kina zdradził, że namiętnie oglądał filmy Andrzeja Wajdy, gdy pracował nad "Wściekłym bykiem" i "Infiltracją".

Obraz
Źródło zdjęć: © Getty Images
Łukasz Knap
oprac.  Łukasz Knap

Przed projekcją Scorsese z szacunkiem wypowiadał się o zmarłym niedawno artyście i podzielił się osobistymi wspomnieniami o Wajdzie. Podkreślił też, jak wszechstronna była jego działalność artystyczna.

Przypomniał, że jego pierwszy kontakt z twórczością Wajdy miał miejsce w roku 1962, kiedy obejrzał "Popiół i Diament". Rozpoczynał wówczas zajęcia w college’u, który obecnie nosi nazwę New York University.

Scorsese powiedział, że film ten bardzo mocno na niego wpłynął i zmienił jego życie; we wczesnym filmie Scorsese "Ulicach nędzy" są co najmniej trzy, cztery bezpośrednie odniesienia do "Popiołu i diamentu”.

Amerykański reżyser przyznał, że wzorował się na tym filmie Wajdy także przy realizacji "Wściekłego byka", a nawet znacznie późniejszej "Infiltracji"; czerpał też z innych prac Wajdy, dokładnie je analizując.

Scorsese opowiadał też o prywatnych spotkaniach z Wajda w Polsce i w USA.

- Przez całe lata oglądałem wiele polskich filmów. Zastanawiałem się dlaczego wywarły na mnie tak mocne wrażenie. Co w tym jest, że wizjonerstwo i przenikliwość polskiego kina, a w tym przypadku piękno i intelekt Andrzeja Wajdy wciąż mnie inspiruje? – dodał Scorsese.
Zaznaczył, że w kinie polskim dostrzegł takie zalety jak osobista wizja i zaangażowanie twórców, ich odpowiedzialność polityczna i troska o zachowanie wysokich standardów, a także wysokie walory techniczne i estetyczne filmów, w tym kompozycję, obrazowość, poetyckość, metaforykę oraz oryginalną pracę kamery.
Scorsese odwiedził Polskę i złożył wizytę w Łódzkiej Szkole Filmowej (PWSFTiT). Przypomniał, że kiedy on sam studiował jeszcze w Nowym Jorku uczelnia ta miała opinię najlepszej tego typu szkoły na świecie. W roku 2001 Scorsese otrzymał doktorat honoris causa łódzkiej uczelni.

Fascynacja polskim kinem zaowocowała tym, że w 2014 roku filmowiec przedstawił w USA, a później także w innych krajach cykl 21 wyselekcjonowanych przez niego arcydzieł polskiej kinematografii pt. "Martin Scorsese Presents: Masterpieces of Polish Cinema”.

Konsul generalny RP w Nowym Jorku Maciej Golubiewski rozmowie z PAP podkreślił, że festiwal przybliża dokonania polskich filmowców nie tylko widzom polonijnym, ale także miłośnikom kina w USA. Pokazuje też jak artyści nawigowali poprzez meandry cenzury.

Golubiewski dodał, że cieszy go obecność Scorsese na festiwalu polskich filmów i podkreślił, że amerykański reżyser, który wypowiada się tak pozytywnie o polskiej kinematografii sam mógłby dawać wykłady o jej znaczeniu i wpływie na kino światowe.

Na galę otwierającą festiwal przybył też między innymi wicemarszałek Senatu Adam Bielan.

Założycielką, dyrektorką i producentką festiwalu jest mieszkająca w Nowym Jorku absolwentka łódzkiej filmówki Hanna Hartowicz.

W programie festiwalu znalazło się osiem filmów fabularnych się w tym "Ostatnia rodzina” w reżyserii Jana P. Matuszyńskiego, "Kamper" Łukasza Grzegorzeka oraz "Planeta singli" Mitji Okorna.

Podczas imprezy, które zakończy się w niedzielę, zaprezentowane też będą krótkie filmy studentów i absolwentów warszawskiej Szkoły Wajdy. Są pośród nich prace Agnieszki Smoczyńskiej, Marcina Wrony, Piotra Konopki, Vahrama Mkhitaryana i Macieja Marczewskiego.

Projekcje festiwalowe odbywają się Anthology Film Archives - międzynarodowym centrum konserwacji, badania i prezentacji filmów i wideo na Manhattanie. Poza konkursem zaprezentowane zostaną "Popiół i diament", "Smoleńsk" Antoniego Krauze oraz "Jak być kochaną" Wojciecha Hasa. Ten ostatni film pokazany zostanie w Museum of Modern Art łącznie z promocją książki Annette Insdorf “Intimations: The Cinema of Wojciech Has”.

Obraz
© Materiały prasowe
Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

"Tylko potwory bawią się w Boga". Do sieci trafił epicki zwiastun "Frankensteina"
"Tylko potwory bawią się w Boga". Do sieci trafił epicki zwiastun "Frankensteina"
Jimmy Kimmel komentuje groźby Donalda Trumpa. "To jest odwracalne"
Jimmy Kimmel komentuje groźby Donalda Trumpa. "To jest odwracalne"
Ma 59 lat i nie przestaje kusić. Jej najnowsze zdjęcie wywołało lawinę komentarzy
Ma 59 lat i nie przestaje kusić. Jej najnowsze zdjęcie wywołało lawinę komentarzy
Już do piątku w kinach. Przebój Camerona zarobił 2,32 miliarda dolarów
Już do piątku w kinach. Przebój Camerona zarobił 2,32 miliarda dolarów
Zagrał seryjnego mordercę. "Poszedłem na jego grób"
Zagrał seryjnego mordercę. "Poszedłem na jego grób"
Był nr 1 na świecie. Powraca jeden z najlepszych polskich seriali
Był nr 1 na świecie. Powraca jeden z najlepszych polskich seriali
Top Seriale. Ofensywa polskich produkcji i powrót ikony kina
Top Seriale. Ofensywa polskich produkcji i powrót ikony kina
13 mln widzów w ciągu 10 dni. Kinowy przebój bije rekordy oglądalności
13 mln widzów w ciągu 10 dni. Kinowy przebój bije rekordy oglądalności
"Do ostatniego tchu". Nieuleczalnie chory aktor zabrał głos
"Do ostatniego tchu". Nieuleczalnie chory aktor zabrał głos
To była katastrofa za 200 mln. "Próbowali sterować tym statkiem"
To była katastrofa za 200 mln. "Próbowali sterować tym statkiem"
Najlepszy film z aferą w tle. Mówiono o "szkodzie w pożytku publicznym"
Najlepszy film z aferą w tle. Mówiono o "szkodzie w pożytku publicznym"
Postapokaliptyczna produkcja wraca. "Realistyczny obraz katastrofy"
Postapokaliptyczna produkcja wraca. "Realistyczny obraz katastrofy"