Najnowsze dzieło Camerona kosztuje 500 mln dolarów!
Film twórcy "Titanica" pobił rekord i tym samym stał się najdroższym filmem w historii kina
Powoli zbliża się czas długo oczekiwanej premiery filmu "Avatar" w reżyserii Jamesa Camerona. Nic więc dziwnego, że rozpoczęto już liczenie kosztów i szacowanie możliwości zysku.
Według artykułu opublikowanego przez New York Times koszty produkcji i marketingu trójwymiarowego widowiska mogą przekroczyć nawet 500 milionów dolarów.
James Cameron rekordzistą
Wygląda na to, że James Cameron po raz kolejny będzie mógł się pochwalić, że zrealizował najdroższy film w historii kina.
Po "Terminatorze 2" z 1991 roku (koszt produkcji: 102 miliony) oraz "Titanicu" z 1997 r. (200 milionów) nadszedł czas na "Avatar".
James Cameron rekordzistą
Do tej pory rekordzistą w sferze filmowego budżetu był film z udziałem fantastycznego Johnny'ego Deppa – „Piraci z Karaibów 3”.
Filmowcy potrzebowali aż 300 mln zielonych papierków aby zrealizować to zbójnickie dzieło.
Jednak w konfrontacji z budżetem najnowszego filmu Camerona, zawstydzeni piraci powinni wziąć swoje papugi pod pachę i wyruszyć na koniec świata.
James Cameron rekordzistą
Jak podaje miesięcznik „Film”, tak wysokie koszty rodzą wątpliwości, czy film w ogóle może stać się finansowym sukcesem.
Dziennikarze NYT zadają też pytanie, dlaczego nikogo nie przeraża podana kwota. Okazuje się jednak, że z filmem związana jest tak duża grupa inwestorów, iż koszty rozłożyły się w sposób bezpieczny.
Oznacza to, iż nawet w przypadku słabych wpływów z kin, nie powtórzy się sytuacja z "Wyspą piratów", która doprowadziła do bankructwa studia.
James Cameron rekordzistą
"Avatar" rozgrywa się w XXII wieku na przypominającym Ziemię księżycu Pandora.
Porośnięty jest on deszczowymi lasami, w których żyją różne dziwne stworzenia. Mieszkańcy Pandory, Na'vi, mają po 3 metry wzrostu i przypominają tygrysy.
James Cameron rekordzistą
"Avatar" to jeden z najbardziej oczekiwanych filmów tego roku.
James Cameron chwali się, że jego dzieło będzie rewolucją w dziedzinie wykorzystania technologii 3D.