Największe sukcesy filmowe Polaków 2015
To był przełomowy rok dla polskiego kina. 2015 zaowocował wieloma świetnymi, różnorodnymi filmami, które zdobywały laury na najważniejszych festiwalach i konkursach filmowych. Ojców sukcesu polskiego kina jest wielu, ale nie da się nie zauważyć zasług Państwowego Instytutu Sztuki Filmowej, który w tym roku obchodził 10-lecie swojego istnienia. Gdy przypomnimy sobie, jak wyglądało polskie kino dekadę temu, a jak wygląda dzisiaj, możemy sobie uświadomić, jak wiele dobrego udało się zrobić przez ten czas. Wielkie brawa należą się nie tylko twórcom, ale także publiczności, która dała się przekonać polskim filmowcom i zaczęła chodzić do kina na rodzime produkcje. Jakie były największe polskie sukcesy filmowe w tym roku? Oto nasz ranking.
To był przełomowy rok dla polskiego kina
Ojców sukcesu polskiego kina jest wielu, ale nie da się nie zauważyć zasług Państwowego Instytutu Sztuki Filmowej, który w tym roku obchodził 10-lecie swojego istnienia. Gdy przypomnimy sobie, jak wyglądało polskie kino dekadę temu, a jak wygląda dzisiaj, możemy sobie uświadomić, jak wiele dobrego udało się zrobić przez ten czas.
Wielkie brawa należą się nie tylko twórcom, ale także publiczności, która dała się przekonać polskim filmowcom i zaczęła chodzić do kina na rodzime produkcje.
Jakie były największe polskie sukcesy filmowe w tym roku? Oto nasz ranking.
7. REWOLUCJA FREKWENCYJNA W KINACH
Największą część tego tortu zgarnęły wielkie międzynarodowe hity takie jak ”Pięćdziesiąt twarzy Greya”, "Spectre” i oczywiście "Gwiezdne wojny: Przebudzenie Mocy”, ale wśród najlepiej zarabiających filmów nie zabrakło polskich tytułów - na szczycie znajdują się "Listy do M. 2”. Drugą część świątecznej komedii romantycznej zobaczyło 2,71 mln widzów.
Wszystko wskazuje na to, że dobry trend utrzyma się w nowym roku.
6. POLSKA REŻYSERKA NA ROSYJSKIM WYSYPISKU
- Dzień na wysypisku to zderzenie marzeń, pragnień o normalności, domu i przyjaźni z brutalną realnością tego wszystkiego, co otacza tych ludzi: śmieciami, brudem, chorobami, cierpieniem, byciem nikim i byciem pozbawionym licencji na człowieczeństwo – mówiła reżyserka w programie #dziejesienazywo.
„Nadejdą lepsze czasy” zdobyły 25 nagród i wyróżnień na festiwalach, m.in. w Brukseli, Monachium, Moskwie, Trieście, na festiwalu IDFA w Amsterdamie, Hot Springs w USA oraz główną nagrodę na festiwalu Docs Against Gravity w Warszawie.
5. ŁUKASZ BIELAN KRĘCI BONDA
Polscy operatorzy mają doskonałą renomę w amerykańskim przemyśle filmowym. Tacy twórcy obrazu jak Adam Holender, Dariusz Wolski, Andrzej Sekuła, Janusz Kamiński, Sławomir Idziak czy Paweł Edelman są uważani za mistrzów w swoim fachu. Do tego szacownego grona dołączył Łukasz Bielan, operator z Warszawy, który stanął za kamerą nowego Bonda.
„Spectre” bywa krytykowany za reżyserię, ale zdjęcia przyniosły filmowi same zachwyty. Brawo!
4. SZWED PO ŁÓDZKIEJ FILMÓWCE KRĘCI FILM
„Intruz” Magnusa von Horna, absolwenta łódzkiej filmówki, dostał na festiwalu w Gdyni dostał dwie nagrody: za reżyserię i za scenariusz.
Polsko-szwedzka koprodukcja o nastolatku z problemami jest najlepszym dowodem na to, że rodzime kino nie ma granic. Poza tym to wzorowo zrealizowane kino społeczne, które nikogo nie pozostawia obojętnym.
3. OBJAWIENIE TALENTU KUBY CZEKAJA
Ten film jeszcze nie wszedł do polskich kin, ale wszyscy, którzy go widzieli, zgodnie potwierdzają, że narodził się nowy, oryginalny talent, na który powinniśmy chuchać i dmuchać. Jakub Czekaj był objawieniem na Festiwalu w Wenecji, gdzie dostał za swój debiut wyróżnienie.
Jedno jest pewne, o tym panu jeszcze usłyszymy!
2. TERAZ SZUMA!
„Body/Ciało” dostał nagrodę za reżyserię w Berlinie, był też nagrodzony w Berlinie. Szumowska znalazła sposób, żeby dotrzeć do widowni polskiej i zagranicznej. To duże osiągnięcie dla 42-letniej reżyserki. Brawo Szuma!
1. OSCAR DLA „IDY”
Można nie lubić „Idy”, a nawet można nie lubić Oscarów, ale głupotą jest dyskredytowanie symbolicznego wymiaru tej nagrody, która ma realne przełożenie na promocję polskiego kina za granicą.
(ŁK/film.wp.pl)