Ostatnie chwile gwiazdy. Priscilla zdecydowała o odłączeniu od aparatury

Priscilla Presley jest znów na ustach wielu ludzi - niedawno pisaliśmy o tym, że oskarża się ją m.in. o manipulacje finansowe, w tym działanie na niekorzyść własnej córki. Byli partnerzy biznesowi, Brigitte Kruse i Kevin Fialko, złożyli pozew na co najmniej 50 mln dol. Twierdzą, że Presley bezprawnie utrzymywała, iż ma wyłączne prawa do swojego imienia, wizerunku i raz sprzedanych dawniej licencji, narażając ich firmę na poważne straty. I - co więcej - są zdania, że Priscilla odłączyła córkę od aparatury, choć ona tego nie chciała. Teraz żona Elvisa opowiada historię ze swojej perspektywy.

Presley swojej nowej książce "Softly, as I Leave You: Life After Elvis", dzieli się osobistymi przeżyciami związanymi z utratą córki, Lisy Marie. W rozmowie z magazynem "People" opowiedziała o trudnych chwilach, które przeżyła, gdy musiała podjąć decyzję o odłączeniu córki od aparatury podtrzymującej życie.

- To był drugi najsmutniejszy dzień w moim życiu, zaraz po stracie Elvisa - mówi. - Długo zajęło mi pogodzenie się z faktem, że Lisa odeszła. - Lisa Marie zmarła 12 stycznia 2023 r. w wieku 54 lat z powodu niedrożności jelit, która rozwinęła się po operacji bariatrycznej.

Priscilla wspomina, że w dniu śmierci Lisy Marie spędziła wiele godzin w szpitalu, modląc się i mając nadzieję na cud. - Byliśmy tam cały dzień. Lisa właściwie nie oddychała, więc była podłączona do respiratora. Czekaliśmy, modliliśmy się, aż lekarz przyszedł i powiedział: 'Priscilla, przykro mi, ona odeszła'. Nie mogliśmy w to uwierzyć, nie chcieliśmy w to uwierzyć. To było trudne dla nas wszystkich, nadal jest - przyznaje.

Priscilla opisuje również, jak trudne było dla niej podjęcie decyzji o odłączeniu córki od aparatury. - Wiedziałam od pierwszej chwili, gdy weszłam do pokoju szpitalnego Lisy, że jej już nie ma. Była podłączona do maszyny, która oddychała za nią. Serce biło, ale nie było aktywności mózgu. Jej duch, zawsze tak żywotny, nie był tam - powiedziała.

Priscilla wspomina, że lekarz wprost powiedział jej, że nawet jeśli serce jej córki będzie biło bez pomocy aparatury, nie odzyska już zdrowia i dawnego życia. Podjęła decyzję, aby odłączyć córkę od aparatury. - Powiedziałam, co musiałam. 'Odłączcie ją od maszyny, doktorze'. Mój głos ledwo był szeptem - wspomina.

Miliony wyświetleń "Obcy: Ziemia", katastroficzny finał "I tak po prostu" i mieszane uczucia po "Nagiej broni". O tym w nowym Clickbaicie. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: