- Jestem pokryty tatuażami - przyznaje aktor w rozmowie z magazynem "Total Film". - Kiedy się zestarzeję i moje ciało stanie się obwisłe, przynajmniej miło się będzie na nie patrzyło.
Hardy stara się upamiętniać na ciele najważniejszych ludzi i wydarzenia swojego życia. Na jednym z bicepsów ma leprechauna, który przypomina mu o irlandzkich korzeniach jego matki. Miał zaledwie 15 lat, gdy zdecydował się na ten tatuaż.
Dla swojej byłej żony, Sarah Ward, Hardy wytatuował sobie smoka i napis "Till I die SW" ("Aż do śmierci SW"), a dla syna, Louisa Thomasa (ur. 2008) słowa "Figlio mio bellissimo" ("Mój piękny syn"). Aktor nie zapomniał nawet o tatuażu poświęconym agentce, Lindzie King. Obiecał jej go, jeżeli dzięki niej zacznie grać w Hollywood.
Jeżeli chcecie zobaczyć te i inne tatuaże Toma, odwiedźcie tę stronę.