Trafny i zabawny portret filmowego świata

Pomysłodawcą i gwiazdą „Statystów” jest Rick Gervais. W Anglii to postać kultowa. Jeden z najpopularniejszych komików. W serialu „Statyści” Gervais sportretował filmowy światek. Portret to złośliwy, bardzo zabawny i – jak twierdzą znawcy tematu – trafny.

20.03.2009 16:35

Gervais gra w nim niespełnionego aktora, któremu marzy się wspaniała kariera, ale który na razie nie wychodzi poza epizody. Razem z przyjaciółką, także statystką, wędruje z planu na plan, podlizując się gwiazdom i obgadując je za ich plecami. Jego przyjaciółka ma dodatkowo niebezpieczny „talent” do popełniania wszelkich możliwych gaf.

Siłą serialu są dowcipne dialogi, które – jak to w angielskich komediach – za nic sobie mają tzw. polityczną poprawność. Żarty są nieodparcie śmieszne, ale często na pograniczu dobrego smaku. Dla Gervaisa nie ma tematów tabu. Żartuje sobie dosłownie ze wszystkiego, więc nie każdemu ten styl humoru może odpowiadać.

Atrakcją „Statystów” jest także udział sław srebrnego ekranu. W pierwszym sezonie wystąpili m. in. Ben Stiller, Samuel L.Jackson i Kate Winslet żartująca sobie ze swoich porażek w wyścigu po Oscara (serial powstał w 2005 roku). Zresztą odcinek z jej udziałem okazał się proroczy – w „Statystach” grała w fikcyjnym filmie z czasów II wojny światowej, bo taki repertuar równa się Oscar.

Jak widać, recepta na zdobycie nagrody sprawdziła się w stu procentach.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)