Trwa ładowanie...
dtalbp6

Uwierz w ducha

dtalbp6
dtalbp6

Jaki film nakręcił Roman Polański? W wyniku niespodziewanego szumu medialnego wokół jego osoby, trudno stwierdzić to definitywnie. Jeśli pokusić się o interpretację "Autora widmo" w kontekście bieżących wydarzeń, otrzymamy intrygujący apel o powściągliwość osądów. Jednak już w oderwaniu od przymusowego aresztu domowego i oskarżeń o pedofilię, jego film staje się przede wszystkim zgrabnie skonstruowanym thrillerem politycznym, których wokół nie brakuje. I tylko jeden element sugeruje, by zwrócić się ku filmowi Polańskiego właśnie, aniżeli pokochać, dajmy na to, "International" Toma Tykwera. Autorska perspektywa.

"Autor Widmo" może i różni się formą od sztandarowych dokonań Polańskiego: "Dziecka Rosemary" czy "Lokatora", może nie ma ich tempa i siły oddziaływania, ale nawet przez chwilę nie pozostaje wyblakłą kalką spopularyzowanej konwencji. Duch reżysera jest tu cały czas obecny, nadaje intrydze charakteru, skutecznie mnożąc odautorskie elementy. I to mimo, iż Polański nie uczestniczył bezpośrednio w etapie postprodukcji. Diabeł jednak tkwi w szczegółach: szarzyźnie jesiennego nieba, napiętych twarzach aktorów, elementach absurdu czy ścieżce dźwiękowej tak bardzo usiłującej zbagatelizować powagę zdarzeń, iż te pokrywa w końcu druzgocąca nerwowość.

Bezimienny bohater (Ewan McGregor) naznaczony jest tu tym samym fatalizmem, co wielu dotychczasowych protagonistów Polańskiego: Jake Gittes z "Chinatown" czy Dean Corso z "Dziewiątych wrót". Także w tym przypadku decyzja o przyjęciu lukratywnego zlecenia okaże się uwikłaniem w niejasne reguły czyjejś gry, a w konsekwencji mozolną drogą do bolesnego rozpadu światopoglądu. Już scena otwierająca film sugeruje, że coś wisi w powietrzu. Coś nie skończy się tak jak powinno. Gdy wyrzucone na brzeg ciało obmywają chłodne fale, jeszcze nie wiemy, że należy ono do poprzednika głównego bohatera.

Tytułowy Widmo, autor specjalizujący się w sprzedawaniu swej pracy innym, zostaje zatrudniony do napisania autobiografii premiera Wielkiej Brytanii. Sam na to nie wpadnie, ale my mamy już jasność: od momentu podpisania kontraktu, jego krokom nieustannie towarzyszyć będzie wzbierający niepokój. Czy podobnie jak poprzednik, Widmo dokopie się do niewygodnej prawdy? Czy jego życie też zakończy wypadek lub samobójstwo? Wspomnienie bezwładnego ciała z początku filmu powraca co chwilę, stając się tym samym sprytnym nośnikiem filmowego napięcia. Sama intryga ma bowiem dość spokojne tempo, jest raczej płaszczyzną politycznej debaty, aniżeli egzekucją konwencji.

dtalbp6

Role dyskutantów przejmują aktorzy, bez wyjątku perfekcyjnie obsadzeni. Każdy z nich symbolizuje postawę, a te, zgromadzone obok siebie okazują się kluczem do skarbca mnogich odniesień. Jest więc Ewan McGregor w roli biernego względem eskalacji zdarzeń dziennikarza-wyrobnika, jest Pierce Brosnan jako nieco zblazowany, zbyt pewny siebie politykier, a w końcu świetna Olivia Williams w roli kobiety, która tylko pozornie pozbawiona jest steru władzy. Dodatkowej estymy nadają filmowi istotne epizody drugiego i trzeciego planu, odbijające się na fabule doświadczeniem Jamesa Belushiego, Eliego Wallacha i Toma Wilkinsona.

Ich role są punktami kontrolnymi zwartej, mocno gatunkowej narracji, ale Polańskiego średnio interesuje konstrukcja klasycznego thrillera. Miast tego, wymierza solidny policzek polityce zagranicznej Wielkiej Brytanii, a w konsekwencji także samym Stanom. Filmowy premier, wyraźnie upozowany na Tony'ego Blaira, okazuje się marionetką na smyczy Wielkiego Brata zza oceanu. Populista Adam Lang (Pierce Brosnan) wyraźnie nie radzi sobie w obliczu niespodziewanego kryzysu, jakim jest publiczne oskarżenie poczynione pod jego adresem. Jako polityk okazuje się wybuchowym słabeuszem, uwikłanym w czyjeś knowania. Polański pyta niemal wprost: czy nie tak właśnie wygląda ogół polityki? Czyż nie jest ona często przykrywką dla prywat i poddaństwa? Warto mieć oczy szeroko otwarte, gdyż jak sugeruje przewrotny w swej oczywistości finał, prawda nie zawsze wypływa na światło dzienne.

dtalbp6
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dtalbp6

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj