Wajda: przykro mi z powodu cenzury "Katynia"
12.03.2009 | aktual.: 22.03.2017 10:57
Andrzej Wajda powiedział na łamach dziennika "Corriere della Sera", że jest mu przykro z powodu kłopotów z dystrybucją "Katynia" we Włoszech.
Andrzej Wajda
Jego wypowiedź znalazła się w artykule pod tytułem "Zbojkotowana historia".
Nawiązuje on do toczącej się we Włoszech dyskusji na temat zdjęcia filmu z ekranów większości kin.
Andrzej Wajda na Berlinale w 2007 roku
W wypowiedzi dla mediolańskiej gazety reżyser wyznał: powiedzieli mi, że mojego filmu we Włoszech prawie nikt nie obejrzał, że krąży niemal w podziemiu.
Andrzej Wajda i Magdalena Cielecka
Lękiem napawa mnie to, że w demokratycznym kraju, który dla nas Polaków jest symbolem historii i cywilizacji, mogłaby wrócić cenzura - stwierdził Wajda.
Andrzej Wajda w Berlinie
Jak dodał, to nowe cierpienie przy tej tak trudnej pracy. - Bardzo mi przykro - powiedział.
Reżyser Andrzej Wajda
"Corriere della Sera" przypomina, że wielką debatę we Włoszech wywołał w niedzielę katolicki dziennik "Avvenire" pisząc, że fakt, iż "Katyń" jest pokazywany tylko w kilku kinach w kraju jest dowodem na to, że został ocenzurowany i zbojkotowany we Włoszech.
Andrzej Wajda
W wywiadzie dla "Corriere della Sera" Wajda, odnosząc się do kłopotów swego dzieła w Italii, wyraził opinię, że najbardziej winny całej tej sytuacji jest brak profesjonalizmu przy dystrybucji filmu ze strony TVP.
Andrzej Wajda
Jego zdaniem Telewizja Polska sprzedała film bez żadnej znajomości rynku.
Andrzej Wajda i Grażyna Torbicka
- Poza tym podjęto wszystkie akcje, by utrudnić dystrybucję niewygodnego tematu i także tu telewizja polska nie jest bez winy - oświadczył.
Andrzej Wajda
Obecnie Andrzej Wajda rozpoczyna prace nad filmem opowiadających historię Lecha Wałęsy.
Scenariusz produkcji pisze Agnieszka Holland. Za kamerą stanąć ma sam Wajda.
Aktor, który miałby zagrać polskiego noblistę wciąż jest zagadką.