WAŻNE
TERAZ

To w ich dom uderzyły szczątki drona. "Przez okno patrzę: leci dach"

Sześć dni Strusia

Zirytowany masą banalnych recept na szczęście jakimi bombarduje nas telewizja, postanowiłem bliżej przyjrzeć się młodemu pokoleniu konsumentów. Dramaty naszego codziennego życia rodzą się w momencie gdy pragniemy czegoś co jest poza naszym zasięgiem lub gdy posiadamy coś czego usilnie staramy się pozbyć. Media ukazują nam wizerunki szczęśliwych ludzi i sugerują nam rozliczne sposoby na osiągnięcie tego szczęścia. A więc czego pragniemy? Historia Strusia to historia typowego trzydziestolatka, cynicznego, inteligentnego, którego życiowa aktywność przejawia jedynie w sferze zawodowej. Co stanie się, gdy spotka tę jedyną w życiu dziewczynę i okaże się, że ona nie podziela jego konsumpcyjnego światopoglądu? “6 dni Strusia” to film o samoakceptacji. To bunt przeciwko tworzeniu zbiorowego wizerunku szczęścia, sukcesu, spełnienia. To romantyczna historia buntująca się przeciwko oferowanemu w prasie i mediach uczuciowemu fast foodowi.

Obraz

Tomek Strusiński, zwany przez kolegów “Strusiem” ma wszystko: jest prawnikiem w jednej z największych kancelarii prawnych w Warszawie, jeździ drogim samochodem, sypia z „blondynkami o perłowych włosach”, jest przystojny, opalony, dobrze zbudowany. Ma wprawdzie tylko 1,72 wzrostu – ale to, jak do tej pory nie jest jego problemem.

Wszystko jest wyjątkowo proste i osiągalne do momentu, kiedy w jego kancelarii nie zjawa się Justyna – urocza, delikatna dziewczyna z aparatem fotograficznym w ręce. Przyszła wraz z ojcem, prezesem bankrutującej fabryki azbestu. Zakłady są sponsorem drużyny koszykarskiej “Azbesty Pomorze”, której także ostatnio nie najlepiej się powodzi.

Struś, który specjalizuje się w likwidacji mało intratnych spółek, doradza jak najszybsze pozbycie się drużyny. Podchodzi do sprawy czysto racjonalnie, nie starając się zrozumieć emocji jakie może budzić ten sport.

Justyna widząc bezwzględność i bezduszność Strusia odmawia jakichkolwiek kontaktów, co zmusza nie poddającego się łatwo prawnika do zmiany polityki względem zakładów. Podejmuje rozmowę w obronie klubu koszykówki z szefową kancelarii, która z kolei widząc ludzkie - czyli niepożądane w tej branży – emocje, pojawiające się u swojego pracownika, natychmiast znajduje pretekst aby go zwolnić.

Życie Strusia ulega radykalnej zmianie: nie ma pracy, nie zdobył serca Justyny, nie ma już możliwości uratowania klubu. W tej kryzysowej sytuacji pojawia się Doktor Dewilski – właściciel tajemniczego Instytutu Fizjologii Stosowanej.

Dewilski proponuje Strusiowi interes nie do odrzucenia. Posiada mianowicie preparat wpływający na poprawę koordynacji pomiędzy mózgiem, a rękoma, co w praktyce poprawia celność rzutów, na przykład do kosza. Jeden mały zastrzyk i sens sportu, ciężkiej pracy, rywalizacji i poświęceń traci zasadność. Mając świadomość amoralności propozycji, Struś postanawia „podpisać kontrakt” – nie zdając sobie sprawy, że równocześnie zaprzedaje duszę diabłu……

Sześć dni Strusia

Tytuł originalnySześć dni Strusia
Gatunekkomedia
Kraj produkcjiPolska
Rok produkcji2000
Czas trwania95 min.
Obsada
Źródło artykułu: WP Film

Wybrane dla Ciebie

Strach się bać. Kultowy horror będzie serialem
Strach się bać. Kultowy horror będzie serialem
Mówi o nałogu. Brał tak dużo, że nawet kartel odmówił mu współpracy
Mówi o nałogu. Brał tak dużo, że nawet kartel odmówił mu współpracy
Nigdy nie był tak wielki. Nałożyli na niego kostium pełen mięśni
Nigdy nie był tak wielki. Nałożyli na niego kostium pełen mięśni
Nie chciano wyświetlać go w kinach. I tak stał się przebojem
Nie chciano wyświetlać go w kinach. I tak stał się przebojem
"To nieakceptowalne". Lawina krytyki po wypowiedzi aktorki
"To nieakceptowalne". Lawina krytyki po wypowiedzi aktorki
Eleganckie limuzyny, balowe suknie, a nad wszystkim - flagi ze swastykami. Byliśmy na planie "Breslau"
Eleganckie limuzyny, balowe suknie, a nad wszystkim - flagi ze swastykami. Byliśmy na planie "Breslau"
Ochrona powiedziała: "nie jedź". Aktorka boi się zwolenników Trumpa
Ochrona powiedziała: "nie jedź". Aktorka boi się zwolenników Trumpa
W tragedii zginęło 55 osób. Takiej polskiej produkcji jeszcze nie było
W tragedii zginęło 55 osób. Takiej polskiej produkcji jeszcze nie było
"Nie chodziło o pieniądze, ale o zasadę". Zarabiała mniej niż aktorzy serialu
"Nie chodziło o pieniądze, ale o zasadę". Zarabiała mniej niż aktorzy serialu
Widzowie znów szaleją na jej punkcie. Już ponad 130 mln wyświetleń
Widzowie znów szaleją na jej punkcie. Już ponad 130 mln wyświetleń
Jest niemile widziany. Nie został zaproszony na ślub brata
Jest niemile widziany. Nie został zaproszony na ślub brata
Mroczne słowa. Żona Bruce'a szykuje córki na śmierć aktora
Mroczne słowa. Żona Bruce'a szykuje córki na śmierć aktora