Bohdan Smoleń uchodził wśród osób, które dobrze go znały, za człowieka najweselszego i najsmutniejszego zarazem. Jego żywiołem były występy kabaretowe. Rodzina, którą po swojemu kochał, była na dalszym planie. U szczytu sławy spotkały go dwie tragedie. Rok po roku stracił syna i żonę. Oboje popełnili samobójstwo.