Atak na ekipę TVP w Irlandii. Spalili auto Polaków!
Dziennikarze TVP Polonia pracujący w Dublinie nad tematem o języku polskim w irlandzkich szkołach zostali zaatakowani przez grupę tamtejszych chuliganów.
Nienawiść w oczach, a na ustach rasistowskie wyzwiska. Rozwścieczeni młodzi Irlandczycy zaatakowali w Dublinie korespondentów TVP Polonia. Bandyci podpalili samochód dziennikarzy, a potem wypchnęli go na środek ulicy. Dziennikarzy TVP Polonia, pracujących w Dublinie nad tematem funkcjonowania języka polskiego w irlandzkich szkołach, zaatakowała grupa chuliganów.
-- To działo się niemal w samym centrum Dublina, widzieliśmy młodych ludzi, którzy słyszeli, że rozmawiamy po polsku, jednak nie podejrzewaliśmy, że mogliby nas zaatakować -- mówi korespondentka TVP Polonia Monika Adamczewska. -- Poszliśmy załatwiać nasze sprawy, a kiedy wróciliśmy, samochód już płonął -- dodaje.
Choć straż pożarna pojawiła się na miejscu bardzo szybko, nie mogła podjąć interwencji. Agresywni Irlandczycy, rzucając kamieniami i petardami, uniemożliwiali ugaszenie auta. Policja nie kwapiła się do udzielenia pomocy. -- Funkcjonariusze zabrali nas swoim radiowozem na miejsce zdarzenia, jednak nic nie zrobili, sugerując, że lepiej nie zadzierać z agresywną grupą -- opowiada dziennikarka. Samochód ekipy doszczętnie spłonął. Z dymem poszły niektóre dokumenty korespondentów. Na szczęście Polakom nic się nie stało.
Jednak kiedy wczoraj dziennikarka wróciła na miejsce bandyckiego napadu, jeden z przechodniów rzucił w jej stronę: -- Jeszcze się nie nauczyliście, że nie macie tu wstępu?! -- krzyknął starszy człowiek. Interwencję w sprawie ataku podjął już polski konsul w Dublinie Grzegorz Jagielski, który wyjaśnia całe zajście. -- Dublin jest niebezpiecznym miastem, często zdarzają się tu ataki w biały dzień -- stwierdził konsul.