Borys Szyc zostanie Romanem Polańskim? Tarantino stawia na autentyczność
Kilka dni temu świat obiegła informacja, że reżyser "Pulp Fiction" szuka polskiego aktora do obsady swojego kolejnego filmu. Wygląda na to, że jedna z kluczowych ról przypadnie Borysowi Szycowi.
Jak wynika z ustaleń "Super Expressu", to właśnie 40-letni Szyc pojawi się na planie niezatytułowanego jeszcze filmu Quentina Tarantino. Agentka aktora ani nie potwierdza, ani nie zaprzecza tym doniesieniom, choć przyznała, że Szyc od kilku tygodni przebywa w Stanach Zjednoczonych, a zdjęcia do obrazu Tarantino jeszcze się nie zaczęły.
Przypomnijmy, że wiadomość o poszukiwaniu polskojęzycznego aktora do nowego filmu Tarantino pojawiła się na Twitterze Justina Krolla, dziennikarza prestiżowego "Variety". Z jego wpisu wynikało, że zgodnie z wcześniejszymi sugestiami reżyser spotka się na planie z Bradem Pittem, Tomem Cruisem i Leonardo DiCaprio, który wcieli się w rolę sąsiada Sharon Tate, żony Romana Polańskiego.
Jak się okazuje, postać polskiego reżysera ma odegrać kluczową rolę w całej produkcji. Od dłuższego czasu mówi się, że w rolę Sharon Tate wcieli się australijska piękność Margot Robbie ("Wilk z Wall Street", "Legion samobójców"). Jej główną konkurentką do roli była Jennifer Lawrence.
Jak wynika z pierwszych opisów nowego filmu Tarantino, akcja będzie się rozgrywać latem 1969 r. (stąd roboczy tytuł "1969") w Los Angeles. Wielowątkowa historia przedstawia losy aktora telewizyjnego, który miał jeden przebojowy serial i teraz chce zrobić karierę w filmie. Podobnej szansy szuka jego kumpel - kaskader. Tłem historii jest zabójstwo Sharon Tate i czwórki jej przyjaciół przez członków sekty Charlesa Mansona.
Według wstępnych ustaleń film ma trafić do amerykańskich kin w sierpniu 2019 r.