Dominika Kluźniak ma nowy zawód. Tyle trzeba zapłacić za sesję
O Dominice Kluźniak jest ostatnio głośno z racji jej dodatkowej pracy. Aktorka znana z seriali jak "BrzydUla" została coachem. Jedna z gazet dowiedziała się właśnie, ile trzeba zapłacić za sesję u Kluźniak. Suma nie jest mała.
Dominika Kluźniak dała się poznać z wielu filmów i seriali, takich jak "M jak miłość", "Powidoki", czy "BrzydUla". Mimo sporej filmografii, nigdy nie aspirowała do miana gwiazdy show-biznesu, która chętnie pojawia się na ściankach i opowiada bez końca o sprawach prywatnych. A swego czasu media rozpisywały się o aktorce z powodu zdrady, jakiej dopuścił się na niej Bartosz Głogowski, ojciec jej pierwszej córki.
Od jakiegoś czasu media znowu interesują się osobą Kluźniak, ale tym razem z zupełnie innego powodu. To z racji sporej zmiany w jej życiu - aktorka skończyła kurs coachingu i otworzyła gabinet. W "Dzień dobry TVN" wyjawiła, skąd ten pomysł. - Nic nie bierze się z niczego. I tak jak w coachingu - zaczęłam od samej siebie. Ze dwa lata temu zaczęłam chodzić na terapię, ponieważ potrzebowałam jej i zrobiło mi się tak dobrze, że stwierdziłam, że samorozwój jest wspaniałą, cudowną rzeczą, że zaczęłam sama gonić w tym kierunku - wyznała.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz: Edyta Herbuś bawi się w coacha: "Szykuję cykl warsztatów dotyczących kobiecości"
Kluźniak ma za sobą prawie rok nauki, ale jednak zaznacza, że nie jest lekarzem, stąd jej klienci w pewnych obszarach powinni sięgać po wsparcie psychologa czy psychiatry. Na Instagramie wyjawiła, że można się do niej udać, gdy ma się m.in. poczucie wypalenia zawodowego, potrzebę przyjrzenia się wybranym relacjom lub chęć poprawy własnej samooceny.
"Faktowi" udało się dowiedzieć, jaka jest cena sesji u Kluźniak. Aktorka oferuje dwugodzinne spotkania, których koszt wynosi 300 zł. Można przeczytać, że oferuje także spotkania w weekendy, które nie są dodatkowo płatne. Jeśli ktoś akurat chce skorzystać z sesji online, to też istnieje taka możliwość, ale Kluźniak zdradziła dziennikarce tabloidu, że to w jej gabinecie mają się dziać ciekawsze rzeczy.