Filmowe kity 2017 roku
Tegoroczne porażki kinowe
Mijający sezon filmowy obfitował w wiele pamiętnych wydarzeń i pozytywnych niespodzianek, udowadniając po raz kolejny, że kino nie tylko nie umiera w agonii, lecz wciąż znajduje nowe sposoby na opowiadanie zajmujących historii i konkurowanie z telewizją oraz streamingowymi gigantami. Co oczywiste, nie wszystkie produkcje mogły być udane, zdarzało się - dosyć często w przypadkach filmów kręconych wyłącznie z myślą o osiągnięciu jak największego zysku jak najmniejszym kosztem - że coś, na co czekaliśmy, okazywało się niewypałem. Albo, co gorsza, najprawdziwszym gniotem, którego oglądanie przypominało emocjonalne i mentalne tortury.
O takich właśnie nieudanych lub strasznie słabych filmach będzie w poniższym zestawieniu. Byliśmy oczywiście świadomi tego, że wiele z nich zostało przygotowanych tylko i wyłącznie dla eskapistycznej rozrywki widza i można je traktować jako guilty pleasure, wątpliwej jakości produkcje, które w taki czy inny sposób sprawiają przyjemność. Nie mogliśmy jednak tej dziesiątce odpuścić, uważamy bowiem, że gdyby filmy te nie powstały, rok 2017 byłby znacznie lepszy i pełniejszy. Jeśli się z nami nie zgadzacie, to rzucamy wam wyzwanie: podajcie w komentarzach tegoroczne premiery, które były gorsze, słabsze, jeszcze bardziej niepotrzebne!