Jarosław Jakimowicz powraca! Udzielił poruszającego wywiadu o chorobie syna
W jednym z ostatnich wywiadów Jarosław Jakimowicz podzielił się poruszającą historią choroby swojego syna. Aktor, o którym zrobiło się ostatnio głośno za sprawą kontrowersji wokół powrotu "Młodych wilków", opowiedział o przeszczepie, jaki uratował życie jego dziecka. Do trudnych chwil wrócił w rozmowie udzielonej w związku z odbywającym się 24 września Biegiem po Nowe Życie - cykliczną warszawską imprezą.
W rozmowie z radiem Eska aktor zdradził, że po narodzinach syna wykryto u malucha niedrożność dróg żółciowych. Choroba Jeremiasza mogła doprowadzić do marskości wątroby. Chłopiec był operowany, mając kilka miesięcy, ale zabieg nie przyniósł efektów, dlatego potrzebny był przeszczep.
Czy wahał się przed operacją? - Proszę mi wierzyć, że nie było takiego momentu. Urodziło mi się dziecko i od drugiego tygodnia jego życia słyszałem, że Jeremiasz umiera. Syn nieustannie był chory, samo tylko zapalenie płuc miał aż sześć razy. Robiłem wszystko jak automat, nie było czasu na rozczulanie się nad sobą. Nawet nie pamiętam dokładnie momentu, w którym lekarze powiedzieli mi o możliwości przeszczepu - powiedział Jakimowicz.
Aktor na antenie radia Eska wspominał, jak ciężko było mu patrzeć na cierpienie syna, oraz jak wyglądały dwa lata spędzone w Centrum Zdrowia Dziecka. Jakimowicz opowiadał, co zrobił po przebudzeniu się po 6-godzinnym przeszczepie:
- Nie zapomnę nigdy tych kilku ostatnich metrów, które miałem do przejścia do jego łóżeczka. On wyglądał zupełnie inaczej niż przed operacją. To, że jego wątroba nie pracuje było już bardzo widać, był w złym stanie, zielony, opuchnięty. Po przeszczepie zobaczyłem Jeremiasza w zupełnie innym stanie, zwróciłem uwagę na jego oczy, nie były wreszcie ciemnożółte, zmęczone chorobą - opowiadał aktor.
Jakimowicz wypowiadał się na temat syna na antenie radia z wielką czułością. Po 13 latach od przeszczepu Jeremiasz czuje się dobrze. Jest pełen egergii i żyje pełnią życia. Uprawia sport i pilnie się uczy.
Jarosław Jakimowicz zapowiedział trzecią część "Młodych Wilków", którą chce zrealizować ze "starą gwardią". Obraz "Wilki" miałby opowiadać historię kilku dżentelmenów po 50-tce. Aktor planuje premierę filmu na wiosnę 2018 r.