Krzysztof Komeda: Marek nigdy sobie tego nie wybaczył

Wielu widzów jest zdania, że film swój sukces w dużej mierze zawdzięcza fenomenalnej muzyce Krzysztofa Komedy, wybitnego kompozytora, który zmarł w wyniku tragicznego wypadku 23 kwietnia 1969 roku.

Utalentowany dzieciak
Źródło zdjęć: © AKPA

/ 8Prześwietlenie niczego nie wykazało...

Obraz
© EastNews

Czy dzieło Holland dorówna wcześniejszej adaptacji? Bez wątpienia nie jest to łatwe zadanie; film Polańskiego wzbudził niemałą sensację, a z Mii Farrow wcielającej się w Rosemary Woodhouse uczynił prawdziwą gwiazdę.

Wielu widzów jest jednak zdania, że film swój sukces w dużej mierze zawdzięcza fenomenalnej muzyce Krzysztofa Komedy, wybitnego kompozytora, który zmarł w wyniku tragicznego wypadku 23 kwietnia 1969 roku.


/ 8''Kariera Polańskiego była związana z Komedą''

Obraz
© AFP

Choć dorobek Krzysztofa Komedy jest imponujący, dziś pamięta się przede wszystkim jego „Kołysankę” z filmu „Dziecko Rosemary”.

Polański długo się nie wahał przy wyborze kompozytora.

- Roman Polański wybrał Krzysztofa Komedę bardzo świadomie – mówił w radiowej Trójce dziennikarz Michał Margański. - Reżyser współpracował z nim już w przeszłości. Można powiedzieć, że kariera Polańskiego była związana z Komedą. […] Komeda spędzał całe dnie w studiu muzycznym Paramount Pictures.

/ 8Utalentowany dzieciak

Obraz
© AKPA

Urodził się 27 kwietnia 1931 roku w Poznaniu jako Krzysztof Trzciński.

Zainteresowanie muzyką przejawiał już jako kilkuletnie dziecko – zapisano go więc na lekcje gry na fortepianie, lecz, jak się wydawało, ambitne plany chłopca pokrzyżowała wojna.

Do grania wrócił dopiero po kilkuletniej przerwie. Uznał jednak, że na karierę muzyka jest już zdecydowanie za późno, i uległ namowom bliskich,* decydując się na studia medyczne.*

/ 8Laryngolog od jazzu

Obraz

Ale szybko stało się jasne, że Trzciński nie zostanie statecznym lekarzem laryngologiem. Chłopak został wciągnięty przez świat muzyczny, zakosztował wolności, sam znowu zaczął grać,* zafascynował się jazzem.*

To wtedy przyjął pseudonim „Komeda”, by nie rozpoznali go współpracownicy. Wkrótce też rzucił studia.

Poznawał kolejnych utalentowanych muzyków, angażował się w coraz ambitniejsze projekty, a pod koniec lat 50. zaczął komponować muzykę filmową – wówczas poznał Romana Polańskiego i stworzył ścieżkę dźwiękową do jego „Dwóch ludzi z szafą”.

/ 8''Może być tylko muzykiem''

Obraz
© PAP/CAF

- Wiem, że bawił się w wojnę i kiedyś kredą napisał z błędem „komęda”. Śmiali się, więc powiedział, że jeszcze będzie kiedyś „komędą”, choć wtedy z wojskiem mu się to kojarzyło. No i potem wziął sobie to za pseudonim – opowiadała w wywiadzie dla Gazety Wyborczej jego żona, Zofia Komeda-Trzcińska. To ponoć właśnie ona przekonała męża, by całkowicie poświęcił się muzyce.

- Wybrał laryngologię, bo chciał się dokształcić w fonetyce. Myślał, że na całe życie zostanie lekarzem, a jazz tylko z doskoku będzie uprawiał. Dopiero ja mu powiedziałam, że może być tylko muzykiem – mówiła.

/ 8Niewykorzystana szansa

Obraz

Pod koniec 1967 roku, za namową Polańskiego, Komeda zdecydował się na wyjazd do Stanów Zjednoczonych.

Tam zaczął pracę nad muzyką do „Dziecka Rosemary”. „Kołysanka” stała się takim hitem,że przed 37-letnim kompozytorem otworzyły się wreszcie drzwi do prawdziwej kariery, zewsząd zaczęły napływać kolejne propozycje.

Ale Komeda nigdy z nich nie skorzystał. W grudniu 1968 roku wracał do domu po suto zakrapianej imprezie w towarzystwie pisarza Marka Hłaski. Hłasko szturchnął przyjaciela tak niefortunnie, że ten spadł ze skarpy i uderzył się w głowę.

/ 8Tragiczny upadek

Obraz
© PAP/CAF/Motte

Przerażony Hłasko (na zdjęciu) natychmiast wezwał pomoc. Komedę zabrano do szpitala... i wypuszczono, gdy prześwietlenie niczego nie wykazało.

Po jakimś czasie kompozytor zaczął jednak narzekać na coraz gorsze samopoczucie i wreszcie ponownie wylądował w szpitalu. Jego stan był krytyczny.

Żona zadecydowała o przewiezieniu Komedy do Polski – i tam w jednym z warszawskich szpitali, 23 kwietnia 1969 roku, muzyk zmarł.

/ 8''Marek przyczynił się do śmierci Krzysia''

Obraz
© PAP

Jak twierdzą lekarze, przyczyną zgonu Komedy był krwiak mózgu. Nie wiadomo, czy faktycznie odpowiedzialność za to zdarzenie ponosi Hłasko. Pisarz jednak czuł się winny i uparcie powtarzał:

Po śmierci przyjaciela Hłasko zaczął pić jeszcze więcej i wyjechał do Niemiec. Tam zmarł niecałe dwa miesiące później, 14 czerwca.Jak twierdzą niektórzy, dręczony poczuciem winy popełnił samobójstwo.

- Marek przyczynił się do śmierci Krzysia, a potem sam sobie życie odebrał, jestem o tym przekonana – mówiła w wywiadzie dla Gazety Wyborczej żona Komedy. (sm/gk)

Wybrane dla Ciebie

Hiszpański thriller "Dwa groby" hitem Netfliksa. Ustępuje tylko "Wednesday"
Hiszpański thriller "Dwa groby" hitem Netfliksa. Ustępuje tylko "Wednesday"
Aktorka "Słonecznego patrolu" ma nowotwór. Mówi o diagnozie
Aktorka "Słonecznego patrolu" ma nowotwór. Mówi o diagnozie
Jennifer Aniston z partnerem na premierze. Nie uniknął blasku fleszy
Jennifer Aniston z partnerem na premierze. Nie uniknął blasku fleszy
Film o Maksymilianie Kolbe wchodzi do polskich kin. Kto zagrał polskiego męczennika?
Film o Maksymilianie Kolbe wchodzi do polskich kin. Kto zagrał polskiego męczennika?
Numer 1 w Polsce. "Pokazuje w jakim świecie będziemy żyć za 100 lat"
Numer 1 w Polsce. "Pokazuje w jakim świecie będziemy żyć za 100 lat"
Wilhelmi skakał dla niej z balkonu. Żuławski chciał ją filmować w negliżu
Wilhelmi skakał dla niej z balkonu. Żuławski chciał ją filmować w negliżu
Rozmawiały o uzależnieniu. Nagle Whoopi Goldberg przerwała dyskusję
Rozmawiały o uzależnieniu. Nagle Whoopi Goldberg przerwała dyskusję
O'Donnell i DeGeneres były przyjaciółkami. Zerwały znajomość dwie dekady temu
O'Donnell i DeGeneres były przyjaciółkami. Zerwały znajomość dwie dekady temu
45 kilogramów mniej. "To nie tylko Ozempic"
45 kilogramów mniej. "To nie tylko Ozempic"
Powrót Mariana Dziędziela. "Zapiski śmiertelnika" z gwiazdorską obsadą
Powrót Mariana Dziędziela. "Zapiski śmiertelnika" z gwiazdorską obsadą
"Boże, pomóż nam". Reakcje hollywoodzkich gwiazd po zabójstwie Kirka
"Boże, pomóż nam". Reakcje hollywoodzkich gwiazd po zabójstwie Kirka
Będzie Oscar? "W końcu coś, na co warto iść do kina"
Będzie Oscar? "W końcu coś, na co warto iść do kina"