Najpiękniejsza twarz lat 90. W jakim filmie zagrała Agnieszka Maciąg?

Kariera Agnieszki Maciąg nabrała rozpędu, gdy w 1989 roku wygrała prestiżowy konkurs modelingu organizowany przez nowojorską agencję Wilhelmina. To zwycięstwo otworzyło jej drzwi do światowej mody - zaczęła pojawiać się na wybiegach w najważniejszych ośrodkach - od Nowego Jorku po Paryż. Jej wizerunek trafiał na okładki czołowych magazynów, a współpraca z największymi nazwiskami branży, w tym z Karlem Lagerfeldem, ugruntowała jej pozycję w globalnym świecie mody. Większość ludzi także pamięta jej twarz z teledysków grupy De Mono.

W późniejszych latach Maciąg coraz bardziej odsunęła się od show-biznesu, poświęcając się pisaniu i propagowaniu holistycznego podejścia do życia. W swoich książkach - między innymi w "Pełni życia" - dzieliła się osobistymi przeżyciami oraz filozofią dobrostanu, która pomogła jej odnaleźć spokój i równowagę.

Maciąg miała doświadczenie w pracy na planach programów telewizyjnych. Prowadziła "Siedem pokus" czy "Supermodelki". Ale raz zaangażowano ją do filmu, konkretnie do "Czasu surferów" z 2005 roku.

Tak brzmi opis tej polskiej komedii kryminalnej w reżyserii Jacka Gąsiorowskiego:

"Bonus, Fifi i Kozioł, młodzieńcy bez szczególnego zajęcia, namówieni przez starszego kolegę Dżokera, postanawiają zrealizować plan zdobycia łatwych pieniędzy. Dla Dżokera plan ten jest zarazem narzędziem zemsty na Czarneckim - biznesmenie, który niesprawiedliwie wyrzucił go z pracy dwa lata wcześniej. Postanawia porwać go przy pomocy swoich kolegów, a następnie udać, że koledzy są ludźmi Klamy i w ten sposób wyciągnąć od niego pieniądze. Plan nie jest skomplikowany, ale jest jeden szkopuł: Dżoker nie może brać udziału w napadzie, żeby Czarnecki go nie rozpoznał. Natomiast swoim kolegom Dżoker nie do końca ufa. Każdy z nich ma swoje dziwactwa i kaprysy…".

Agnieszka Maciąg zagrała Czarnecką, czyli żonę postaci granej przez Mariana Dziędziela. W filmie zagrali także Bartosz Obuchowicz, Bogusław Linda czy Zbigniew Zamachowski. Mówiło się, że ma być polską odpowiedzią na gangsterskie kino w wydaniu Quentina Tarantino. Tych ambicji oczywiście nigdy nie spełnił i w roku premiery został kiepsko przyjęty przez krytyków. Dziś jednak widzowie oglądają go z sentymentem, mówiąc, że "jest tak zły, że aż dobry".

Macie ochotę na seans? "Czas Surferów" jest dostępny na Netfliksie. Można go także wypożyczyć za 8 zł na TVP VOD.