Film za 76 mln zł. Mistrzowska rola Lindy
"Quo vadis" w reżyserii Jerzego Kawalerowicza jest uważany za najdroższy film w historii polskiej kinematografii. Produkcja, której premiera miała miejsce 14 września 2001 roku, pochłonęła ponad 76 mln zł. Czy efekt zachwycił widzów i krytyków?
Powieść historyczna "Quo Vadis" Henryka Sienkiewicza była pierwotnie publikowana w odcinkach, na łamach warszawskiej "Gazety Polskiej", w latach 1895-1896. W formie książki ukazała się w 1896 roku w Krakowie. Sienkiewicz opisuje czasy starożytnego Rzymu za panowania cesarza Nerona. Główny wątek fabularny to prześladowania chrześcijan. Oczywiście nie mogło zabraknąć wątku miłosnego – tu mamy historię uczucia rodzącego się między rzymskim patrycjuszem Winicjuszem a chrześcijanką Ligią.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Najgorętsze premiery filmowe nadchodzących tygodni
Powieść odniosła światowy sukces, została przetłumaczona na ponad 50 języków i wydana w ponad 70 krajach, a także wielokrotnie adaptowana - zarówno na scenę teatralną, operę, jak i film.
"Quo Vadis" przyczyniło się do międzynarodowej sławy Henryka Sienkiewicza, który w 1905 roku otrzymał Literacką Nagrodę Nobla za całokształt twórczości - "za wybitne osiągnięcia w dziedzinie epiki i rzadko spotykany geniusz, który wcielił w siebie ducha narodu". Zatem powszechne przekonanie, że to powieść o pierwszych chrześcijanach przyniosła pisarzowi Nobla, jest błędne.
Niemniej jednak to właśnie "Quo Vadis" zwróciło uwagę tak szerokiego grona odbiorców i bezsprzecznie pozostaje najważniejszym dziełem Sienkiewicza - patrząc z międzynarodowej perspektywy. Rękopis powieści przechowywany jest w Bibliotece Narodowej, a pierwsze szkice znajdują się we wrocławskim Ossolineum. Akcje społeczne, jak np. "Narodowe Czytanie" w 2016 roku, przypominały o wartości kulturowej i historycznej dzieła.
Na wielkim ekranie
Powieść "Quo Vadis" wzbudziła ogromne zainteresowanie wśród twórców kina ze względu na swoje uniwersalne tematy i epickie tło historyczne. Mamy tu dramatyczne wydarzenia polityczne, ale i osobisty dramat dwojga zakochanych (także motyw przemiany Marka Winicjusza w imię miłości do Ligii), co daje twórcom mnóstwo możliwości do ekspresji wizualnej i narracyjnej. "Quo Vadis" łączy motywy walki o człowieczeństwo i wolność, jednocześnie poruszając kwestie filozoficzno-religijne i społeczne.
Pierwsza filmowa adaptacja "Quo Vadis" powstała już w 1901 roku - był to krótki film inspirowany scenami z książki. Pierwszą pełnometrażową był włoski film z 1912 roku w reżyserii Enrico Guazzoniego. Dzieło odniosło wielki sukces artystyczny i komercyjny. Użyto taśmy pomalowanej na czerwono do uzyskania efektu pożaru Rzymu. Przy produkcji pracował polski specjalista Ryszard Ordyński. W Polsce film został zaprezentowany w 1913 roku w krakowskim kinie "Uciecha".
Kolejną głośną adaptacją była superprodukcja amerykańska z 1951 roku w reżyserii Mervyna LeRoya. Film zrealizowano w technikolorze, z 32 tysiącami kostiumów i budżetem blisko 8 milionów dolarów. Był to wielki sukces kasowy, choć według krytyków film nie przekazał w pełni ideowej głębi powieści Sienkiewicza. Natomiast w 2001 roku powstała polska wersja "Quo Vadis" w reżyserii Jerzego Kawalerowicza.
Dzieło Kawalerowicza
Przygotowania do produkcji polskiej ekranizacji powieści Sienkiewicza trwały długo i pochylano się nad każdym szczegółem - oczekiwania wobec tego przedsięwzięcia były bardzo wysokie. Budżet był imponujący: około 76 milionów złotych. Prace rozpoczęły się od skrupulatnego planowania pod kątem historycznym oraz religijnym - konsultantem do spraw historycznych był profesor Aleksander Krawczuk, a do spraw religijnych ksiądz profesor Waldemar Chrostowski.
Skompletowanie obsady było dla reżysera nie lada wyzwaniem. Zaangażował zarówno doświadczonych aktorów, jak i nowe twarze. Główne role zagrali Paweł Deląg (jako Marek Winicjusz) oraz wówczas nieznana polskim widzom Magdalena Mielcarz (jako Ligia Kallina). Bogusław Linda - od ponad dekady kojarzony z rolami twardych mężczyzn w polskim kinie akcji - wcielił się w postać Petroniusza, natomiast Michał Bajor zagrał cesarza Nerona, tworząc niezapomnianą kreację. W rolach drugoplanowych i epizodycznych pojawiła się plejada gwiazd polskiego kina, między innymi Jerzy Trela jako Chilon, Danuta Stenka, Franciszek Pieczka i Krzysztof Majchrzak.
Zdjęcia kręcono przez około 120 dni w różnych lokacjach, między innymi w Tunezji (okolice Monastyru), Francji przy słynnym akwedukcie Pont du Gard oraz w Polsce (Warszawa i okolice Piaseczna). Zaangażowano ponad 2000 statystów, a kostiumy i scenografie oddawały ducha starożytnego Rzymu.
Światowa prapremiera "Quo Vadis" odbyła się 30 sierpnia 2001 roku w Watykanie, w Auli Pawła VI. Do polskich kin film trafił 14 września.
Po ekranizacji spodziewano się wiele, jednak film Jerzego Kawalerowicza wywołał bardzo mieszane reakcje zarówno wśród krytyków, jak i widzów. Krytycy doceniali staranne kostiumy, scenografię oraz oddanie historycznego klimatu, jednak zarzucano produkcji brak dynamiki i emocji - szczególnie skupiano się na scenie pożaru Rzymu, uznanej za niedopracowaną i sztuczną.
Wielu recenzentów krytykowało także przesunięcie akcentów narracyjnych, zwłaszcza zbyt duże skoncentrowanie na wątku miłosnym kosztem duchowej i chrześcijańskiej wymowy powieści. Niektórzy widzowie i znawcy kina uważali, że film jest anachroniczny w stylu i języku, a sposób gry aktorów bywał nierówny, przez co niektóre postacie nie zyskały pełnej wiarygodności.
Bogusław Linda jako Petroniusz został niemal jednogłośnie doceniony za mistrzowskie, pełne ekspresji i wewnętrznej złożoności aktorstwo. Michał Bajor jako Neron również zdobył uznanie za przekonującą interpretację skomplikowanej, psychologicznie zniuansowanej postaci, choć jego kreacja była momentami uznawana za przerysowaną - to jednak wpisywało się w charakter Nerona. Natomiast występy Pawła Deląga i Magdaleny Mielcarz zostały ocenione mniej przychylnie. Recenzenci wskazywali na brak chemii między nimi oraz niedostateczne oddanie emocji, przez co główni bohaterowie sprawiali wrażenie płytkich i "papierowych".
Mimo pewnych wad, produkcja nie przeszła bez echa i nawet pod pewnymi względami wzbudzała podziw. Dla wielu widzów była ważnym wydarzeniem kulturalnym i okazją do przypomnienia ponadczasowych wartości z powieści Sienkiewicza. Czy w przyszłości powstanie kolejna ekranizacja "Quo Vadis", polska lub zagraniczna? Niewykluczone.
Miliony wyświetleń "Obcy: Ziemia", katastroficzny finał "I tak po prostu" i mieszane uczucia po "Nagiej broni". O tym w nowym Clickbaicie. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: