Showmax znika z Polski. Co dalej z "Klerem"?
"Kler" jeszcze można oglądać w nielicznych kinach, jednak zaraz spadnie z afisza. Film miał trafić do dystrybucji Showmaksa. Ale platforma znika z polskiego rynku.
Trzy tygodnie po kinowej premierze "Kleru" Showmax ogłosił, że najnowszy film Smarzowskiego trafi do jego oferty. Wiadomość nikogo specjalnie nie zaskoczyła, bo platforma jest koproducentem "Kleru" i współpracowała wcześniej z reżyserem.
Jednak środowy news zmienia diametralnie sytuację. Jak podał "Presserwis", z dniem 31 stycznia 2019 r. Showmax wycofuje się z Polski.
- Pomimo dobrych wyników i popularności serwisu, dalszy rozwój Showmax Polska, jako jedynej firmy działającej w obszarze wideo poza Afryką, nie mieści się w ramach przyjętej strategii zarówno MCG, która koncentruje się na kontynencie afrykańskim, jak i Naspersa. Showmax Africa nadal będzie działać jako część MultiChoiceGroup - informuje Magdalena Marzec, communications manager Showmax w Polsce.
Wnioski nasuwają się same. Co zatem mają zrobić ci, którzy nie mieli okazji obejrzeć "Kleru" na dużym ekranie i już nie zdążą wybrać się do kina?
Na razie nikt nie chce komentować. Jednak patrząc na zwyczajowe praktyki rynku, można być pewnym, że film Smarzowskiego wcześniej czy później trafi do usługi VOD (oglądanie na żądanie – red.). "Kler" jest zbyt dużym i głośnym tytułem, aby wszedł tylko do dystrybucji DVD/ Blu-ray.
Według najnowszych danych udostepnionych przez dystrybutora, do tej pory "Kler" obejrzało w polskich kinach 5 mln 150 tys. 740 widzów.