Walerian Borowczyk: W Polsce nazywali go tanim skandalistą. Dzieje grzechu polskiego reżysera
Nie doczekał się należnego mu uznania
Niedoceniony we własnym kraju, nawet teraz, po tylu latach, nie doczekał się należnego mu uznania. Krytyka nie zostawiała na nim suchej nitki, nazywano go tanim skandalistą i oskarżano o propagowanie pornografii. Nie pomagały też oskarżenia o molestowanie aktorek. Grażyna Długołęcka wprost powiedziała, że "chciał widzieć, jak rozkładam nogi".
Na nic się zdały tłumaczenia reżysera, który próbował nadgorliwej cenzurze wyjaśnić różnicę między erotyką a zwykłym epatowaniem nagością. Dopiero gdy postanowił opuścić Polskę i wyjechał do Francji, poznano się na jego talencie. Zmarł na emigracji, 3 lutego 2006 roku, po ciężkiej chorobie serca. Miał 83 lata.