"Annabelle": Gdzie się podziały tamte laleczki?

Obraz
Źródło zdjęć: © Studio Munka-SFP

Spin-offy są rzeczą starą jak samo kino. W 1914 roku we Włoszech Giovani Pastrone nakręcił monumentalne peplum "Cabiria"; widzowie ukochali sobie szczególnie drugoplanową postać siłacza Maciste, która urosła do rangi bohatera narodowego. Pastrone i inni reżyserzy nakręcili przez następne kilkanaście lat ponad 20 filmów z Bartolomeo Pagano w roli Maciste: bohater walczył z mitycznymi postaciami, zmieniał kolor skóry a nawet zstąpił do dantejskiego piekła. Seria była ogromnym sukcesem; sam Fellini przyznawał, że gdyby nie seans "Maciste w piekle" nie zostałby reżyserem.

Ale spin-offy to też śliska sprawa. Trzeba nie lada pomysłu i talentu, żeby wokół jednego bohatera wyzutego z konkretnego filmu osnuć nową linię fabularną. Twórcy "Annabelle" poszli ryzykowną drogą: centralną postacią fabuły uczynili lalkę, która była li tylko upiornym bonusem w znakomitej „Obecności” Jamesa Wana. Ta strategia – niestety – sprowadziła ich na manowce. Film Johna R. Leonettiego jest krępującą porażką.

Leonetti był odpowiedzialny za wizualną stronę wspomnianej "Obecności", samodzielnie nakręcił też sequele „Mortal Kombat” i „Efektu motyla”, o których wypada milczeć. Historia opowiedziana w filmie dzieje się na krótko przed wydarzeniami z filmu Wana, ale przepaść artystyczna, jaka je dzieli – jest porażająca. Niby „Annabelle” rozgrywa się w latach 70., ale tak naprawdę nie czujemy ducha czasów – za mało tam wizualnych ekwiwalentów epoki, aktorzy wyglądają jak wyjęci ze współczesnych telenoweli (i tak też grają), światopogląd ery dzieci kwiatów jest praktycznie nieobecny.

Obraz

Nawet na poziomie operatorskim film srogo rozczarowuje. Leonetti, z zawodu operator, nie potrafił zadbać o odpowiednie oświetlenie, które mogłoby budować klimat grozy. Przy kamerze posadził żółtodzioba Jamesa Kniesta, choć sam kiepsko czuje się na stołku reżyserskim. Nie umie stworzyć odpowiedniej atmosfery, aktorzy prowadzeni są nędznie – większość scen wygląda, jakby były tylko próbami przed kręceniem właściwego materiału, fabuła jest nużąca. Rażą też bezczelnie podkradane wątki i motywy muzyczne – ale co zagrało „Obecności”, w „Annabelle” smakuje już jak schabowy odgrzewany w mikrofali w przydrożnym barze. Sama tytułowa lalka, która jest katalizatorem zjawisk paranormalnych w życiu młodego małżeństwa, jest wykorzystana bodaj jeszcze w mniejszym stopniu (albo – po prosto bardziej sztampowo), niż w filmie – matce. Annabelle nie ma osobowości Chucky’ego, nie wykańcza bohaterów tak pomysłowo jak kukiełki z „Władcy lalek”; obraca tylko demoniczną głową niczym Regan z „Egzorcysty”. Jak na współczesny horror to
zdecydowanie za mało, by napędzić widzom stracha.

Ocena: 2/10

Obraz
Wybrane dla Ciebie
Nigdy nie poznawaj swoich idoli. Przekonał się o tym, gdy spotkał Kevina Spacey'a
Nigdy nie poznawaj swoich idoli. Przekonał się o tym, gdy spotkał Kevina Spacey'a
Vin Diesel wygrywa w sądzie. Oskarżycielka planuje odwołanie
Vin Diesel wygrywa w sądzie. Oskarżycielka planuje odwołanie
Program TV. Epickie widowisko za ciężkie miliony zobaczysz już w domu
Program TV. Epickie widowisko za ciężkie miliony zobaczysz już w domu
Sukces polskiego serialu. Jeden z największych przebojów roku
Sukces polskiego serialu. Jeden z największych przebojów roku
Idzie na rekord? Ponad 200 proc. wzrostu
Idzie na rekord? Ponad 200 proc. wzrostu
Nie zawsze ją poznaje. Córka Bruce'a Willisa mówi, w jakim stanie jest aktor
Nie zawsze ją poznaje. Córka Bruce'a Willisa mówi, w jakim stanie jest aktor
Reżyser przez 12 lat był ministrantem. "Ja tam byłem, wiem, jak to wygląda"
Reżyser przez 12 lat był ministrantem. "Ja tam byłem, wiem, jak to wygląda"
Brendan Fraser wraca do serii "Mumia". "Czekałem na to przez lata"
Brendan Fraser wraca do serii "Mumia". "Czekałem na to przez lata"
Odważny i łamiący tabu. Przełomowy serial HBO dostaje drugie życie
Odważny i łamiący tabu. Przełomowy serial HBO dostaje drugie życie
Rekordowy debiut na Apple TV. "Jedyna" jest hitem serwisu
Rekordowy debiut na Apple TV. "Jedyna" jest hitem serwisu
Panem wraca! Teaser prequela "Igrzysk śmierci" robi furorę
Panem wraca! Teaser prequela "Igrzysk śmierci" robi furorę
Fani oszaleją. HBO dodało właśnie do pieca, co za wieści!
Fani oszaleją. HBO dodało właśnie do pieca, co za wieści!
ZATRZYMAJ SIĘ NA CHWILĘ… TE ARTYKUŁY WARTO PRZECZYTAĆ 👀