Lindsay Lohan: Czy pójdzie w ślady Amy Winehouse?
Kilka tygodni temu internet obiegły informacje, że Lindsay Lohan znowu została sądownie skazana na 90-dniowy odwyk. Za obchodzącą 2 lipca urodziny aktorką ciągnie się sprawa jazdy pod wpływem alkoholu i narkotyków oraz okłamywania oficera policji. Ale przecież to żadna nowość w jej życiorysie.
Kilka tygodni temu internet obiegły informacje, że Lindsay Lohan znowu została skazana na 90-dniowy odwyk. Za obchodzącą w lipcu urodziny aktorką ciągnie się sprawa jazdy pod wpływem alkoholu i narkotyków oraz okłamywania oficera policji. Ale przecież to żadna nowość w jej życiorysie.
Lohan nie pierwszy raz trafiła do ośrodka. Kiedy nie było już czym szokować, aktorka ogłosiła publicznie, że opuszcza ufundowane przez żonę byłego prezydenta USA Betty Ford Center i przenosi się do Cliffside w Malibu, bo to pierwsze specjalizuje się w krótkoterminowych terapiach, a takowe jej nie interesują…
W istocie powodem przeprowadzki było rzekomo zachowanie LiLo, która „zmieniała życie innych pacjentów w piekło“ oskarżając ich o sprzedaż informacji na swój temat. Podobno nikt tam nie będzie za nią tęsknił.
A my? Czy nie tęsknimy za uroczą dziewczynką z piegami na nosie, którą Lohan była dawniej? Co stało się z aniołkiem Disneya? Jak przebiegała kariera dziewczyny, która w dniu swoich 27. urodzin mogłaby powiedzieć, że czuje się, jakby była starą kobietą?
Wredna dziewczyna czy zagubiony anioł?
- Jestem aniołem w porównaniu do niektórych spośród moich znajomych - twierdzi LiLo. Może kiedyś rzeczywiście nim była, ale to dawno i nieprawda.
Zaczęła karierę jako modelka w wieku trzech lat. Reklamowała Calvina Kleina i Pizza Hut. Ramię w ramię wystąpiła też z Billem Cosbym w spocie żelków Jell-O.
Lindsay już jako 10-letnia dziewczynka grała w operze mydlanej* „Another World“.* Rok później zadebiutowała na dużym ekranie w podwójnej roli Hallie Parker i Annie James w filmie Nancy Meyers „Nie wierzcie bliźniaczkom“ (1998). Obraz uznano za komercyjny i artystyczny sukces. Kolejne - „Zakręcony piątek“ (2003) i „Wredne dziewczyny“ (2004) – które wypromowały takie aktorki jak Rachel McAdams i Amanda Seyfried, przyniosły LiLo uznanie, MTV Movie Awards i Teen Choice Awards.
Słodki rudzielec
Kiedy Lohan pojawiła się na rynku jako „legalna celebrytka“ mówiono, że ma w sobie duży potencjał na niebanalny rozwój. Kojarzono ją z charakterystycznymi rudymi włosami, zdrową cerą i uroczymi kształtami.
Bolesne dorastanie przyniosło wahania wagi, ewidentne zaokrąglenie i pomysł przefarbowania się na blond. Niewinność i świeżość, która podbiła Hollywood, szybko ustąpiła miejsca typowemu tandeciarstwu i pozowaniu na bad girl.
Ta, która wydawała się dziewczyną z sąsiedztwa, jaką na pierwszą randkę można zabrać na pizzę, zamieniła się w lodowatą królową, której lepiej nie wchodzić w drogę, kiedy wkracza na scenę po kilku szotach tequili.
Katolickie wychowanie w rozbitej rodzinie
W 2004 roku LiLo postanowiła poszerzyć działalność artystyczną. Wydała płytę „Speak“, która zyskała status platynowego krążka. Już na nim znalazł się utwór „Rumors“, opowiadający o frustracji, jaką Lohan odczuwa wobec paparazzich. Czy to rozpisująca się o niej prasa wpłynęła na jej przemianę i załamania nerwowe?
Kolejna płyta „A Little More Personal (Raw)“ wydana rok później była już tylko złota. Później artystka zajęła się głównie uleganiu słabościom i ciągnącą się przez lata walką z nałogiem.
Jak widać niewiele pomogło wychowanie w katolickiej rodzinie. Czy dlatego, że rodzice Lohan nieszczególnie dbali o zachowanie tradycji i czystości? Rozstali się, gdy LiLo miała trzy lata, potem do siebie wrócili, następnie w 2005 roku zdecydowali się na separację, a dwa lata później na rozwód.
Problemy LiLo z prawem nie dziwią tak bardzo, gdy wiemy, że jej ociec był zamieszany w nielegalne interesy na Wall Street. Ale czy winę za złe skłonności rzeczywiście można zrzucić na geny?
O tej, która będzie lepszą matką
Z matką, aktorką i piosenkarką Diną Lohan, LiLo również nigdy nie dogadywała się najlepiej. Co więcej – uważa, że to właśnie przez nią wpadła w uzależnienie od alkoholu.
Lindsay zaczęła karierę właśnie za sprawą matki, która rzekomo zmuszała ją do pracy, aby móc żyć za zarobione przez dziecko pieniądze. Podobno dziś Dina jest zadłużona u córki na około 40 tys. dolarów! Nic dziwnego, że teraz głównym powodem ich rodzinnych kłótni (i bijatyk!) są pieniądze.
Czy LiLo będzie lepsza? Aktorka wyznała, że chciałaby założyć rodzinę i zanim samodzielnie urodzi,* adoptować porzucone dziecko.* Pozostaje tylko zadać pytanie, czy chce występować jako samotna matka, czy zbyt przywykła do kłamania, aby przyznać się, czego naprawdę chce.
Za każdym razem, kiedy budzi się rano
W 2006 roku rozeszła się wiadomość, że Lohan dojrzewa i decyduje się na branie udziału* w niskobudżetowych, ale ambitnych produkcjach.* Zagrała u Roberta Altmana w „Ostatniej audycji“, gdzie wystąpiła u boku Lily Tomlin i Meryl Streep.
W 2007 roku pojawiła się na ekranie w towarzystwie Jareda Leto w „Rozdziale 27“, opowiadającym o mordercy Johna Lennona. Zanim udało jej się wziąć udział w kolejnym projekcie – „The Poor Things“ - została zatrzymana przez policję za jazdę pod wpływem alkoholu i narkotyków.
Lohan po raz pierwszy trafiła wówczas do centrum odwykowego na 45 dni. Trzy dni przed powrotem na plan testy wykazały, że korzystała z używek, czego dowodem były ślady kokainy znalezione w jej kieszeni.
- Wszyscy mamy swoje wzloty i upadki – podsumowuje aktorka. – Powinniśmy uczyć się na błędach. Ja każdego dnia staram się wstawać z łóżka z myślą, że dziś będzie dobry dzień!
''Jestem cholernie dobrą aktorką''
Po wielu perturbacjach w 2007 roku Lohan przyznała się do przewinień i na trzy lata trafiła pod skrzydła kuratora sądowego. Od tego momentu raz za razem lądowała na odwyku, nadużywała narkotyków i alkoholu oraz traciła kolejne interesujące propozycje.
Podpisała nawet kontrakt na udział w filmie „Inferno“ mającym opowiadać o burzliwych losach gwiazdy porno lat 70. , Lindy Lovelace, która zrobiła karierę dzięki roli w kultowym „Głębokim gardle“! Jednak ze względu na powracające problemy z używkami LiLo została zastąpiona przez inną aktorkę.
Nie zagrała już w niczym interesującym, prócz „Maczety“ Roberta Rodrigeza, choć w 2010 roku pojawiła się na okładce magazynu Vanity Fair, na łamach którego wyznała, że chce odzyskać swoje życie i karierę, bo wie, że jest „cholernie dobrą aktorką“.
Incydenty, w jakich brała udział, podsumowała stwierdzeniem, że była nieodpowiedzialna (jak to w college’u) i eksperymentowała jak inni, tyle że na oczach całego świata. Nie każdy student jest jednak znany z seryjnych wizyt w centrach odwykowych na terenie całych Stanów…
Instytucja na pokaz
Zanim odwyki gwiazd stały się telewizyjnym hitem, Lindsay podobno pojawiała się w kilku instytucjach z autentyczną chęcią poprawy. Dziś prezes ośrodka Cliffside Malibu, Richard Taite, pisze jednak, że „celebryci, którymi wszyscy ciągle się interesują, i którzy jeżdżą z odwyku na odwyk bez widocznej poprawy, często uzależniają się od odporności na leczenie“.
Lohan była w ośrodkach już sześć razy i mimo chwilowych zmian, ciągle żyje w poczuciu, że znów może się jej pogorszyć. Taite dodaje, że „wiele gwiazd ze zdiagnozowaną odpornością na terapię, to ludzie, którzy uwierzyli, że są wyjątkowi i jako tacy nie podlegają standardowemu leczeniu.“
Podobno szybciej doprowadzą do swojej śmierci, niż pozwolą sobie pomóc. Przecież ich status i zdolność do zarabiania pieniędzy jest zależna od tego, jak bardzo są wyjątkowi i jak uparcie nie poddają się światu.
Przyjaciółki z piekła rodem
Między 2008 a 2009 rokiem Lohan pracowała jeszcze jako modelka i firmowała swoim nazwiskiem linię Apparel o nazwie 6126.
Nazwa linii nawiązuje do daty urodzenia Marilyn Monroe, którą Lohan z uwielbieniem się inspiruje. Monroe zmarła w wieku 36 lat, LiLo w tym roku obchodzi dopiero 27. urodziny. Czy wszystko nie wskazuje jednak na to, że dołączy raczej do elitarnego ”klubu 27” i przedawkuje dobrą zabawę na wzór Amy Winehouse?
A może ta, która zmienia chłopaków jak rękawiczki, ma po prostu problem z dziewczynami i poddaje się ich złym wpływom? Reputacja LiLo zaczęła zmieniać się, kiedy świat obiegły informacje o jej całonocnych balangach, nadużywaniu alkoholu i narkotyków czy zapominaniu zakładania bielizny... LiLo nie bawiła się jednak sama. W nocnym podbojach towarzyszyła jej Nicole Richie oraz sama Paris Hilton.
''Confessions of a Broken Heart''
Wiele osób, przy całym szacunku dla talentu Lindsay Lohan, uważa, że aktorka jest zbyt nieodpowiedzialna, aby zaproponować jej poważny angaż.
James G. Robinson z jednego z hollywoodzkich studiów filmowych odmówił jej profesjonalizmu, mimo że twierdzi, iż LiLo to „jedna z najbardziej utalentowanych współczesnych artystek”.
- Pracuję tak dużo, jak inne aktorki w moim wieku, np. Scarlett Johansson – mówi sama Lohan. – Tyle że ja nie dostaję tak interesujących propozycji, jak ona, ponieważ ludzie są zajęci obserwowaniem bałaganu, jaki urządzam sobie w życiu. To jednak nie potrwa wiecznie – zapewnia.
W utworze „Confessions of a Broken Heart“ nieformalnie dodaje też, że czeka na listonosza, który przyniesie jej list i czeka na dobrego Boga, który sprawi, że poczuje się lepiej.Dziś nie wypada jej życzyć niczego innego. (ab/gk/mn)