''Powrót do ojczyzny'': Najbardziej antypolski film w historii
Dlaczego zagrali w nim polscy aktorzy?
Powstały na partyjne zlecenie obraz Gustava Ucicky’ego miał być usprawiedliwieniem niemieckiej agresji z września 1939 roku. Zdaniem zdobywczyni Literackiej Nagrody Nobla, austriackiej pisarki Elfriede Jelinek, „Heimkehr” jest „najgorszym filmem propagandowym jaki kiedykolwiek powstał”.
19 lutego 1943 roku Kierownictwo Walki Cywilnej skazało na karę infamii i nagany ośmiu polskich aktorów. Powodem był ich udział w zdjęciach do niesławnego nazistowskiego filmu „Powrót do ojczyzny”. Pięć lat później, 18 listopada 1948 roku, czwórka z nich stanęła przed Sądem Okręgowym w Warszawie. Oskarżono ich o kolaborację z okupantem. Proces trwał trzy dni, a w roli biegłego wystąpił słynny krytyk filmowy Jerzy Toeplitz. Tym razem nikt nie miał wątpliwości. Oskarżonych spotkała surowa kara.
Nakręcony na partyjne zlecenie obraz Gustava Ucickiego miał być usprawiedliwieniem niemieckiej agresji z września 1939 roku. Zdaniem zdobywczyni Literackiej Nagrody Nobla, austriackiej pisarki Elfriede Jelinek, „Heimkehr” jest „najgorszym filmem propagandowym jaki kiedykolwiek powstał”.
Dlaczego w szkalującej, przerysowanej do granic możliwości produkcji, w którą zaangażowany był nie tylko Joseph Goebbels, ale również Igo Sym, słynny warszawski aktor oskarżony o zdradę, wzięli udział polscy aktorzy? Jakie były ich pobudki? Czy rzeczywiście zastosowano wobec nich przymus? A może zrobili to całkiem świadomie?