87‑letni Morgan Freeman na nowych zdjęciach. Znowu wszyscy mówią o jego dłoni

Morgan Freeman, znany z filmu "Skazani na Shawshank", pojawił się 24 listopada w Los Angeles na kolacji z przyjaciółmi w restauracji Giorgio Baldi w Santa Monica. Aktor, który ma 87 lat, wybrał na tę okazję casualowy strój: koszulę flanelową, czarną czapkę z daszkiem i czarne spodnie. Amerykańskie serwisy odnotowały, że na lewej ręce miał beżową rękawicę kompresyjną. O co chodzi?

Aktor kilkanaście lat temu, w wieku 71 lat, przeżył groźny wypadek. Podejrzewa się, że gwiazdor zasnął za kierownicą i zjechał na pobocze, jego auto przekoziołkowało, a jego nieprzytomnego musieli wyciągać z wraku strażacy. Trafił wtedy do szpitala.

W wyniku wypadku doznał poważnego urazu i uszkodzenia nerwu lewej ręki. Od tamtej pory jego dłoń jest sparaliżowana. Freeman musi więc nosić specjalistyczną rękawiczkę, która uniemożliwia gromadzenie się krwi w tym miejscu. Dodatkowo aktor cierpi również na fibromialgię i stale odczuwa ból barku, co również powoduje ów usztywnienie.

Freeman pozostaje aktywny zawodowo. Wkrótce zobaczymy go w trzech nowych filmach, w tym w "Now You See Me 3", gdzie ponownie wcieli się w postać Thaddeusa Bradleya. Aktor występuje także w serialu "Lioness" na platformie SkyShowtime.

Zapytany o to, jak udaje mu się utrzymać swoją pozycję w Hollywood, Freeman odpowiedział: "Aktorstwo jest łatwe. Zdobycie pracy jest trudne. Musisz po prostu iść naprzód. Próbować dalej". W rozmowie z Jennifer Hudson, która chwaliła jego osiągnięcia, Freeman skromnie stwierdził: "Mam nadzieję, że nie jestem zbyt daleko od zwyczajności".

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" opowiadamy o skandalu z "Konklawe", omawiamy porażających "Łowców skór" na Max i wyliczamy, co poszło nie tak z głośnym "Sprostowaniem". Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: