Adolf Dymsza: Dobro narodowe czy zdrajca?

Adolf Dymsza: Dobro narodowe czy zdrajca?
Źródło zdjęć: © Film polski

20.08.2013 | aktual.: 22.03.2017 09:22

Jednak na jego bogatym dorobku artystycznym cieniem położył się okres okupacji. Dla wielu Polaków Adolf Dymsza to w dalszym ciągu Volksdeutsch, zdrajca i kolaborant. Czy rzeczywiście legendarny aktor kabaretu „Qui Pro Quo” nie miał wyjścia? A może za brzemienną w skutkach decyzją kryło się coś więcej?

- Gdyby urodził się w Ameryce zapędziłby w kozi róg Chaplina, Keatona i Lloyda razem wziętych – tak powiedział o Adolfie Dymszy słynny tekściarz i satyryk Marian Hemar. Wtórują mu historycy, którzy w licznych opracowaniach nazywają artystę „najwybitniejszym aktorem komediowym i kabaretowym”.

Żywiołowy, błyskotliwy, temperamentny. W jednym filmie potrafił wcielić się w aż osiem ról. Na jego przedstawienia i filmy cała Warszawa waliła drzwiami i oknami. Doskonałe wyczucie komizmu sprawiło, że Dymsza był uwielbiany przez polską publiczność.

Jednak na jego bogatym dorobku artystycznym cieniem położył się okres okupacji. Dla wielu Polaków Adolf Dymsza to w dalszym ciągu Volksdeutsch, zdrajca i kolaborant. Czy rzeczywiście legendarny aktor kabaretu „Qui Pro Quo” nie miał wyjścia? A może za brzemienną w skutkach decyzją kryło się coś więcej?


1 / 8

Kino dźwiękowe go wzmocniło

Obraz
© EastNews

Urodzony w 1900 roku Adolf Dymsza swoją karierę rozpoczął od występów w warszawskich teatrzykach rewiowych i kabaretowych.

Od 1920 roku grywał w filmach, początkowo w epizodach, zaś od 1924 roku w rolach głównych, kreując charakterystyczne typy sportowca, wojskowego, policmajstra, szczęściarza i pechowca.

Przełomem okazało się wprowadzenie filmu dźwiękowego, który dla wielu polskich i zagranicznych aktorów równoznaczny był z końcem kariery. Dymsza tylko na tym skorzystał, w pełni pokazując swój nieprzeciętny talent komiczny.

2 / 8

''Rok Dymszy''

Obraz
© EastNews

W dwudziestoleciu międzywojennym, podobnie jak jego druh Eugeniusz Bodo,* wystąpił niemal w trzydziestu filmach.*

Były to w przeważającej mierze komedie. Rok 1935 jest nawet nazywany „rokiem Dymszy”.

To wtedy trzy filmy z jego udziałem odniosły kolosalny, wydawać by się mogło nieosiągalny w naszych warunkach, sukces komercyjny.

3 / 8

Kontrowersyjne zachowanie

Obraz
© Film polski

Wszystko zmieniło się wraz z wybuchem II wojny światowej. Z okresem okupacji wiąże się również najwięcej kontrowersji, które wzbudziło ówczesne zachowanie aktora.

Kłopot w tym, że angaż w którymkolwiek ze stołecznych teatrów równoznaczny był z kolaboracją z Niemcami.

4 / 8

Panicznie bał się o córki

Obraz
© Film polski

Dymsza z miejsca został nazwany _ Volksdeutschem_ na usługach nazistów. Nieco więcej światła na tę skomplikowaną sprawę rzuca Roman Dziewoński, autor biografii „Dodek Dymsza”.

Zdaniem Dziewońskiego, Adolf Dymsza zgadzał się występować, ponieważ panicznie bał się o swoje małe córki. Jest to zrozumiałe również z innego względu - przed wojną stracił trójkę dzieci. Nie chciał przeżywać jeszcze raz tego samego koszmaru.

Inną sprawą była trudna sytuacja finansowa Dymszów – żona aktora nie pracowała, pogrążając się coraz bardziej w depresji po samobójczej śmierci matki.

5 / 8

Nie mógł odmówić?

Obraz
© EastNews

Dymszę broni również aktorka Stefania Grodzieńska, tłumacząc, że Dodek był zbyt sławny, aby odmówić Niemcom, z którymi się nie dyskutowało.

Na korzyść aktora świadczą także jego role – nigdy nie wystąpił w sztuce o zabarwieniu antypolskim czy antysemickim.

Biografowie podkreślają również, że Dymsza odmówił zagrania z aktorem-kolaborantem Igo Symem.

Jednak nawet uratowanie kolegi Czesia Skonecznego z rąk gestapo nie zmazało z niego piętna zdrajcy.

6 / 8

Teatralna banicja

Obraz

Po zakończeniu wojny Dymsza został skazany prawomocnym wyrokiem ZASP-u. Reperkusje, jakie dotknęły aktora, okazały się dla niego dość dotkliwe.

Dodek dostał pięcioletni zakaz występowania w stołecznych teatrach.

Musiał również przekazywać 15% honorariów na Dom Aktora w Skolimowie, a przez pewien czas jego nazwisko na afiszach zastępowano trzema gwiazdkami.

7 / 8

Dodek wraca do stolicy

Obraz
© Film polski

Mimo to artysta nie zamierzał się poddawać. Wyjechał do Łodzi, gdzie z powodzeniem dalej grywał m.in. w Teatrze Powszechnym.

Do Warszawy powrócił dopiero w 1951 roku. Przez następne 22 lata był związany ze stołeczną Syreną. Grał, uczył, publikował swoje wspomnienia na łamach Przekroju.

8 / 8

Śmierć w domu opieki społecznej

Obraz
© Film polski

W związku z postępującą utratą słuchu Adolf Dymsza przeszedł na emeryturę w 1973 roku. Schorowanym ojcem zajmowała się przez pewien czas córka Anita.

Artysta przebywał również w Domu Aktora w Skolimowie, jednak ze względu na pogarszający się stan zdrowia został przeniesiony do Domu Opieki Społecznej w Górze Kalwarii, gdzie zmarł 21 stycznia 1975 roku.

Do końca życia zmagał się z okupacyjnym piętnem i ostracyzmem części środowiska. Ostatni raz na ekranie Dymsza pojawił się w 1970 roku w filmie „Pan Dodek” w reżyserii Jana Łomnickiego. (gk/kw)

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (501)