Ale mnie nie zachwyca!

Tyle już złych rzeczy - bardziej lub mniej publicznie powiedziano o ekranizacjach lektur szkolnych z pomocą wielkich pieniędzy wielkich banków, że nie ma chyba co tego powtarzać.

'Stara baśń' Jerzego Hoffmana wpisuje się w nurt pseudosuperprodukcji w sposób wręcz wzorcowy. Wszystko tu jest o klasę biedniejsze, mniejsze, niż u mistrzów w tej dziedzinie - Amerykanów. Ktoś może powiedzieć, że to nie fair porównywać najnowszy film Hoffmana z 'Braveheart', 'Gladiatorem' czy choćby 'Robin Hoodem' (tam też jest dużo lasu), jednak polski reżyser - próbując nam - mówiąc kolokwialnie - 'wcisnąć taki kit' sam się naraża na te odwołania. No i - co tu kryć - przegrywa.

Najgorsze jednak, że słabe to jest nie tylko w warstwie wizualno-estetycznej - bo do tego zdążylismy się przyzwyczaić i to jeszcze jakoś umiemy wybaczyć, ale także fabularnej. Właściwie nie wiadomo do końca o co chodzi - jest jakiś zły Popiel z jeszcze gorszą żoną, są jacyć Wikingowie, których pojawienie się w filmie niczego nie wzbogaca, ani nie wyjaśnia, są jakieś waśnie grodowe, jakieś kłotnie pomiędzy kmieciami, jakaś miłość - jedna, druga, wszystko to wymieszane, nieposkładane i własnie po nic. Co ten film ma nam przekazać? Jakie jest jego przesłanie? Przecież to baśń - musi być w niej jakaś magia, jakiś morał. A tu nie ma nic. Że nie należy mordować może, no ale na to nie trzeba było wydać tych wszystkich milionów...

Sam rezyser przyznał, ze na początku miał w głowie obrazy - słowiańskie święta, zwyczaje - pogrzeb Wisza, bitwy, a potem obudował je treścią. I to czuć. Ta noc Kabały nijak się ma do reszty filmu - półnadzy młodzi ludzie tańczą wokół ogniska - ani to hipnotyzuje, ani zachwyca, raczej otwartym pozostawia pytanie - po co właśnie obejrzałem tę scenę. No a sceny bitewne to już kompletne fiasko - stoi kilkadziesiąt osób na brzegiem jeziorka kaszubskiego i udaje tłumy, kamera - bo teraz tak trzeba - wchodzi w sam środek walki, widzimy te obcinane głowy, ręce, brzuchy na wierzchu - i nic, całkowity brak wrażenia. Bo to jak Teatr Telewizji wygląda - chyba lepiej w ogóle można było tego nie pokazywać...

Filmowi należy się jednak kilka pochwał - przede wszystkim aktorom. Olbrychski w roli Piastuna z tym swoim patosem i powagą pasuje jak ulał, świetnie gra Żebrowski, wszystkie młode panie, Małgorzata Foremniak ma kilka naprawdę zapadających w pamięć scen - choćby dla nich warto ten film obejrzeć. Parę razy na ekranie pojawia się także tak piękne ujęcie czy obraz, że człowiek zapomina na chwilę o reszcie niedociągnięć. Zabawna jest scena obrad wiecu - widzieliśmy to wiele razy, zresztą wciąż widzimy w Sejmie, jednak mimo wszystko trudno się nie uśmiechnąć. Jeżeli komuś te kilka plusów wystarczy, żeby spędzić za własne kilkanaście złotych dwie godziny w kinie - to będzie miał szansę zrobić to już od 19 września.

Jednak ze smutkiem przyznać muszę, że nie jest to wielkie widowisko, a historia - mimo że nasza własna - zupełnie nie wciąga. Trudno martwić się o losy bohaterów, trudno przejmować, denerwować, zachwycać - a po co, jeśli nie by wywołać takie własnie emocje, tworzy się baśń?

Wybrane dla Ciebie
Po 50 latach zorientował się, że popełnił błąd. Internet nie zostawia na Pacino suchej nitki
Po 50 latach zorientował się, że popełnił błąd. Internet nie zostawia na Pacino suchej nitki
Oto nowy Rocky. Jest o ponad 50 lat młodszy od Stallone'a
Oto nowy Rocky. Jest o ponad 50 lat młodszy od Stallone'a
"Fantastyczny". Nowa wersja hitu z lat 80. W PRL kultowy film wideo
"Fantastyczny". Nowa wersja hitu z lat 80. W PRL kultowy film wideo
Najdłuższe samobójstwo w historii Hollywood. Życie Montgomery’ego Clifta poraża tragizmem
Najdłuższe samobójstwo w historii Hollywood. Życie Montgomery’ego Clifta poraża tragizmem
Program TV. Polska komedia, która zawojowała kina, teraz do zobaczenia w domu
Program TV. Polska komedia, która zawojowała kina, teraz do zobaczenia w domu
Premiery w październiku 2025. "Historia Eda Geina" ma konkurencję, idzie "Potwór z Florencji"
Premiery w październiku 2025. "Historia Eda Geina" ma konkurencję, idzie "Potwór z Florencji"
Numer jeden w Polsce. Pentagon uderza w przebój Netfliksa
Numer jeden w Polsce. Pentagon uderza w przebój Netfliksa
"Wiozą mamę". Została zabita na oczach córeczki przez stalkera
"Wiozą mamę". Została zabita na oczach córeczki przez stalkera
Costner w tarapatach. Przegrywa w sądzie
Costner w tarapatach. Przegrywa w sądzie
Budzi kontrowersje. Dla wielu widzów najlepszy polski serial wojenny
Budzi kontrowersje. Dla wielu widzów najlepszy polski serial wojenny
Bijatyka w zatłoczonym barze. Hollywoodzki aktor położył rękę na niewłaściwej kobiecie
Bijatyka w zatłoczonym barze. Hollywoodzki aktor położył rękę na niewłaściwej kobiecie
W PRL został zakazany. Powraca "najbardziej wstrząsający film wojenny"
W PRL został zakazany. Powraca "najbardziej wstrząsający film wojenny"