"Allo, Allo!": bawił do łeż, był uwielbiany. Koleżanka z planu wyjawiła smutną prawdę
Serialowy Rene był bawidamkiem, duszą towarzystwa i dowcipnisiem. Prywatnie Gorden Kaye borykał się z niską samooceną i licznymi problemami. Przez lata wypierał swoją orientację seksualną i dopiero pod naciskiem mediów przyznał, że jest gejem.
"Allo, Allo!" to farsa z czasów II wojny światowej, w której bez skrupułów ośmieszani są Niemcy, Francuzi, Włosi i Anglicy. Serial powstawał w latach 1982-1992. Akcja serialu toczy się w kawiarni Café René w niewielkim miasteczku Nouvion w okupowanej przez Niemców Francji podczas II wojny światowej. Większość postaci "Allo, Allo!" potraktowana jest stereotypowo i groteskowo, w zależności od ich narodowości.
Francuz to oczywiście najlepszy kochanek. W tej roli obsadzili otyłego i łysiejącego René Artoisa, który mimowolnie rozkochuje w sobie kelnerki z kawiarni. Grający właściciela kawiarni Gorden Kaye, choć był ulubieńcem widzów i bawił ich do łez, skrywał smutną historię. Prywatnie aktor nie akceptował siebie, miał kompleksy związane z wyglądem i orientacją seksualną.
Gorden Kaye - gwiazdor z przypadku
Urodził się 7 kwietnia 1941 r. w Huddersfield w Wielkiej Brytanii jako syn inżyniera z lokalnej fabryki traktorów. Gorden nie poszedł na studia, zamiast tego po szkole średniej podejmował się różnych dorywczych prac. Przyszły gwiazdor "Allo, Allo!" karierę aktorską rozpoczął w latach 60. od małych ról w słuchowiskach i spektaklach teatralnych.
Rola Rene Artoisa przyniosła mu niespodziewaną rozpoznawalność. Pojawił się we wszystkich 84. odcinkach. We właściciela kawiarni Gorden Kaye wcielił się również w wersji teatralnej "Allo, Allo!"oraz w "Powrocie 'Allo, 'Allo!'".
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Serialowy dowcipniś nie radzi sobie z codziennością
Życie prywatne Gordena Kaye'a kształtowała niska samoocena. W wydanej w 1989 r. książce "Rene i ja: swego rodzaju autobiografia", aktor wyjawił, że zmagał się z nieśmiałością oraz nadwagą. Wyznał też, że w młodości kwestionował swoją seksualność. Dopiero w 1988 r. przyznał, że jest gejem, do czego zmusiła go presja wywierana przez brytyjskie tabloidy.
Vicki Michelle, aktorka wcielająca się w rolę kochanki Rene Yvette, zdradziła mediom, że intymne sceny, np. pocałunków, były dla obojga bardzo krępujące. Gorden Kaye próbował podchodzić do nich profesjonalnie, ale zdradzała go mowa ciała.
- Był gejem w czasach, kiedy nie mówiło się o tym i nie było z tego dumnym. Kiedy więc musieliśmy się zatapiać w uścisku - a to działo się w każdym odcinku - naprawdę musiałam się napracować. To było jakby jego całe ciało samo mnie odpychało, odsuwał się ode mnie. Tak naprawdę musiałam wszystko naokoło tej sceny zbudować sama - wspominała Vicki Michelle w rozmowie z portalem Mirror.co.uk.
Otarł się o śmierć
W 1990 r. uległ groźnemu wypadkowi. Aktor w czasie śnieżycy uderzył w tablicę reklamową, a drewniany słup wbił mu się w głowę. Konieczna była operacja ratująca życie i początkowo lekarze wręcz nie dawali mu wielkich szans.
Po tym wydarzeniu Gorden Kaye miał problemy z pamięcią. Jego agent wspominał, że wyświetlał mu odcinki "Allo, Allo!", aby mógł sobie przypomnieć, kim jest. Nigdy nie wrócił do pełnej sprawności, a bliznę przypominającą o wypadku, widać nawet w późniejszych odcinkach serialu.
Kolejny wypadek przytrafił się mu w 1997 r. na scenie Oxford Playhouse, gdy przewrócił się o stos podróżnych kufrów, będących dekoracją sceniczną. Aktorowi nic poważnego się jednak nie stało.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Pod koniec życia cierpiał na demencję. W chorobie wspierała go inna aktorka znana z serialu, Sue Hodges, którą znamy jako Mimi. Gorden Kaye zmarł 23 stycznia 2017 r. w domu opieki w Knaresborough. Miał 75 lat. Oddał w spadku swój majątek przyjaciołom, rodzinie i kilku organizacjom charytatywnym.