Amerykański superhit po raz pierwszy w polskiej wersji

Telewizja TVN planuje stworzenie polskiej wersji popularnego w USA programu "America’s Next Top Model".

Ta informacja na pewno ucieszy wiele dziewczyn.

Popularny w wielu krajach show 'America's Next Top Model' w przyszłym roku pojawi się w naszej rodzimej wersji na antenie TVN - podała Rzeczpospolita powołując się na Presserwis.

W amerykańskiej wersji programu uczestniczki walczą o 100 tysięcy dolarów.

Z programu na program uczą się pracy modelki - poruszania na wybiegu, zmieniają swój wizerunek, biorą także udział w pokazach mody i sesjach.

W widowisku poszukiwane są nowe talenty świata mody.

Za ogromną sympatię jaką cieszy się amerykańskie show, odpowiada słynna modelka i gospodyni programu - Tyra Banks.

To dzięki jej urodzie, empatii oraz celnym uwagom wymierzonym w kierunku uczestniczek, 'America's Next Top Model' doczekał się w Stanach już 13-stego sezonu.

Tyra Banks oprócz sympatii widzów zarabia duże pieniądze dzięki prowadzeniu 'America’s Next Top Model'.

Była modelka znalazła się na pierwszym miejscu rankngu Forbesa, dotyczącym zarobków kobiet pracujących w telewizji.

Banks zdeklasowała rywalki, zarabiając 30 mln dolarów w okresie od 1 czerwca 2008 roku do 1 czerwca 2009.

Na tym programie mogą zyskać nie tylko nie odkryte jeszcze dziewczyny, które swoim wyglądem zaczną ustanawiać nowe standardy, ale też i prowadzący show.

Może odkryjemy na nowo Agnieszkę Maciąg, Tomasza Jacykowa, Karolinę Malinowską albo Joannę Horodyńską?

A może lepiej by było, żeby pojawił się ktoś zupełnie nie znany polskiej telewizji, ale rozpoznawalny w polskim światku mody…

Czy tego rodzaju program ma szanse na sukces w Polsce? Najprawdopodobniej jest on na niego skazany.

W naszym kraju programy przemieniające amatorów w zawodowców zyskują coraz większą popularność.

Przykładem jest chociażby "Mam talent" telewizji TVN.
Druga edycja programu wciąż cieszy się niesłabnącą popularnością pozostając weekendowym liderem pod względem oglądalności.

"W tego typu programach jako widzowie możemy oglądać ludzi trochę podobnych do każdego z nas, którzy dzięki swoim umiejętnościom zmieniają się w gwiazdy na naszych oczach" –

tłumaczy w 'Rzeczpospolitej' modę na talent-search show prof. Krystyna Doktorowicz, medioznawca z Uniwersytetu Śląskiego.

Nadchodzą kolejni amatorzy. Niedługo i dla nas, co siedzimy przed telewizorami, staną się oni fizycznym ziszczeniem zdania od zera do bohatera.

A to daje nam wiarę w spełnienie naszych marzeń o sławie...