Angelina Jolie i jej tatuaże: Na plecach aktorki brakuje już miejsca

Angelina Jolie i jej tatuaże: Na plecach aktorki brakuje już miejsca
Źródło zdjęć: © East News
Grzegorz Kłos

Paparazzi sfotografowali gwiazdę z odsłoniętymi plecami. Okazuje się, że aktora sprawiła sobie nowy, pokaźnych rozmiarów tatuaż.

Podobno tatuaż to jedyna forma bólu, która uzależnia i za którą się tęskni. Jeśli tak, to Angelina Jolie powinna jak najszybciej wylądować w klinice odwykowej. Do niedawna ciało 40-letniej aktorki i reżyserki zdobiło „zaledwie” 17 tatuaży. Teraz jest ich już 20.

Wścibscy paparazzi, którzy nie odstępują aktorki i jej męża na krok, sfotografowali Jolie w Kambodży na planie jej najnowszego filmu, który artystka realizuje dla Netfliksa. Na zbliżeniach zdjęć pleców Angeliny wyraźnie widać nowe, rozbudowane malunki, które pokryły kręgosłup i prawą łopatkę aktorki.

Przygoda Angeliny Jolie z tatuażami rozpoczęła się, kiedy gwiazda miała 18 lat. W 1993 roku na jej ciele pojawiło się słowo „kanji”, które po japońsku oznacza „śmierć”. Dalej poszło już z górki.

Jak teraz wyglądają plecy Angeliny Jolie? Zobaczcie jej najnowszy „nabytek” oraz inne, najsłynniejsze tatuaże, jakie od lat kolekcjonuje.


1 / 6

''Jakbym mogła im odmówić?''

Obraz
© ONS.pl

Dla postronnego obserwatora malunki na ciele aktorki, to nic nie znaczące bohomazy. Tak jednak nie jest – każdy tatuaż Angeliny to osobna historia, upamiętnienie szczególnie ważnego wydarzenia z jej życia.

Na lewym ramieniu aktorka ma wytatuowane współrzędne miejsc narodzin szóstki swoich dzieci oraz męża. Pierwsze cztery zostały wykonane za jednym razem, kolejne dwie po narodzinach bliźniąt – pierwszych biologicznych dzieci Jolie i Brada Pitta, które przyszły na świat w Nicei. Ostatni wpis dedykowany jest jej partnerowi.

W wywiadzie dla Radio Times, przeprowadzonym w 2014 roku, aktorka wyznała, że jej dzieci coraz częściej pytają ją o tatuaże.

- Jakbym mogła im odmówić? - powiedziała z rozbrajającą szczerością Jolie.


2 / 6

Tygrys na pamiątkę

Obraz
© Agencja Forum

W uznaniu za działania charytatywne w 2005 roku Jolie otrzymała obywatelsko Kambodży.

Aby upamiętnić to niezwykle ważkie wydarzenie, aktorka postanowiła zrobić sobie kolejny tatuaż.

Autorem okazałego malunku przedstawiającego tygrysa bengalskiego, który znalazł się nad jej lędźwiami, jest tajlandzki mistrz tradycyjnego tatuażu, Sompong Kanphai.


3 / 6

Znaj swoje prawa

Obraz
© East News

Do niedawna górną partię pleców aktorki zdobiły dwa tatuaże.

Pierwszy to umiejscowiony na karku napis „Know your rights”, pochodzący od tytułu piosenki grupy The Clash – ulubionego zespołu Angeliny.

Z kolei drugi, zajmujący sporą powierzchnię jej lewej łopatki, to buddyjskie zaklęcie Pali mające chronić aktorkę i jej syna Maddoksa.


4 / 6

''Krew, trud, łzy i pot''

Obraz
© East News

Na lewym przedramieniu artystki widnieje data 13 maja 1940 roku.

Tym tatuażem aktorka uczciła słynną mowę Winstona Churchilla. W swoim pierwszym przemówieniu do Brytyjczyków polityk oznajmił, że „nie ma nic do zaoferowania, tylko krew, trud, łzy i pot”.

Z kolei na lewym nadgarstku artystki widnieje litera "h". Jolie zrobiła ten tatuaż, kiedy spotykała się z aktorem Timothym Huttonem. Od czasu rozstania aktorka twierdzi, że tatuaż symbolizuje jej starszego brata, Jamesa Havena.


5 / 6

Najchętniej kopiowany wzór

Obraz
© Agencja Forum

Czarny chiński smok był najbardziej znanym tatuażem aktorki,* który bardzo chętnie kopiowali jej najwięksi fani.*

Dziś jest już tylko wspomnieniem. Aktorka usunęła go, podobnie jak niektóre inne malunki zdobiące jej ciało, aby nie przypominał o dawnym życiu, dwóch pierwszych małżeństwach oraz decyzjach, z których dziś stateczna matka, żona i działaczka humanitarna nie jest zbytnio dumna.


6 / 6

Tak wyglądają jej nowe tatuaże

Obraz
© East News

Jak donosi magazyn „People”, nowe tatuaże Angeliny Jolie zostały zaprojektowane w stylu yantra.

Tak zwane sak yank – czyli święte tatuaże – są wykonywane przy pomocy tradycyjnej techniki, polegającej na wprowadzeniu pod skórę barwnika za pomocą bambusowej igły. Za największych mistrzów yantry uważa się buddyjskich mnichów. Malunki, które przyozdobiły plecy aktorki, mają zapewnić jej „spokój, miłość i dostatnie życie”.

Film, nad którym obecnie pracuje artystka, nosi tytuł „First They Killed My Father” i jest oparty na wspomnieniach kambodżańskiej obrończyni praw człowieka, Loung Ung. (gk/mn)


Wybrane dla Ciebie
Komentarze (168)