"Antboy": Ten bohater brzmi znajomo
Obaj mają nadludzką moc i są przeciętnymi nastolatkami. Człowiek – Pająk ma nowego konkurenta w postaci młodszego o kilka lat *Antboya. Czy nowy superbohater podbije serca młodych widzów?*
Jest na to duża szansa, ponieważ „Antboy” Aska Hasselbalcha to dobre kino familijne. Skandynawowie od dawna nie mają problemu z opowiadaniem historii dla dzieci i młodzieży. Często nawiązują do znanych motywów, które starają się przełożyć na własny język. Film Hasselbacha rozpoczyna się pytaniem: Czy kiedyś chcieliście być kimś innym? Kimś, kogo wszyscy podziwiają? Wiadomo, że każde dziecko odpowie twierdząco. Nie inaczej reaguje bohater filmu „Antboy”, bo podobno mrówka to największy siłacz wśród owadów.
Pelle Nøhrmann jest dwunastolatkiem zamieszkującym duńskie miasteczko. W szkole nękają go koledzy, a koleżanki w ogóle nie zauważają. Pewnego dnia chłopca gryzie mrówka. Od tego czasu Pelle zaczyna posiadać niezwykłe możliwości. Rozpoczyna od zmiażdżenia szklanki i pokonania nauczyciela, ale to dopiero początek. Chłopiec wspina się na mury i walczy ze złodziejami. Miłośnik komiksów Wilhelm wyczuwa zmiany i pomaga przyjacielowi rozwijać nadzwyczajne moce. W międzyczasie jego szkolna sympatia Amanda zostaje porwana przez Flea, który chce zemścić się na jej ojcu. Antboy musi wykorzystać wszystkie swoje umiejętności.
Oczywiście film o małym superbohaterze przeznaczony jest dla młodszej grupy wiekowej niż np. „Niesamowity Spider - Man” Marca Webba. Już dzieci w wieku 6 + zrozumieją jego fabułę. „Antboy” oparty został na książkach, uwielbianego w Danii autora piszącego dla młodzieży, Kennetha Bogh Andersena. Pomimo niskiego budżetu, co nietrudno zauważyć, film broni się narracyjnymi rozwiązaniami (szybkie jazdy kamery, dynamiczny montaż). Brak widowiskowych scen akcji – pościgów czy przeskakiwania przez budynki, nie czyni filmu powolnym ani nudnym. W „Antboyu” liczą się małe superbohaterskie czyny. To opowieść o sile przyjaźni, gdyż w pojedynkę trudno zawojować świat i zyskać uznanie. Sztuka budowania relacji sprawia, że Antboy wreszcie zrozumiał, co jest najistotniejsze w życiu.
Na uwagę zasługuje udany debiut aktorski Oscara Dietza wcielającego się w główną postać. Chłopiec bardzo wiarygodnie odtwarza przemianę, od zakompleksionego dziecka do pewnego siebie superbohatera. „Antboy”, pomimo swoich nielicznych wad (przede wszystkim schematyczności), na pewno spodoba się dzieciom. Wydaje się również, że również dorośli chętnie przeżyją kolejną przygodę z niesamowitym bohaterem - tym razem z człowiekiem – mrówką.