*Arnold Schwarzenegger wierzy, że każdy z nas jest kowalem własnego losu.*
Aktor już jako dziecko obiecał sobie, że będzie bogaty i sławny.
- Gdy byłem mały, obiecałem sobie, że zarobię miliony dolarów - wspomina Schwarzenegger. - Nie przejmowałem się faktem, że tylko nielicznym udaje się osiągnąć taki cel. Nic nie dzieje się przez przypadek. Pewne rzeczy mają miejsce, bo jesteś totalnie zdeterminowany i wierzysz w swoje przeznaczenie. To sprawa duchowa. Chciałem być bogaty i jeździć najszybszym samochodem. Owszem, to mało ambitne cele, ale dla dziecka to bez znaczenia. I co? Udało się! Zawsze byłem skupiony na dążeniu do tego, co sobie założyłem. Nie przeszkadzało mi to, że dorastałem w ubóstwie, że w domu czasami brakowało jedzenia. Kiedy skończyłem z kulturystyką, powiedziałem sobie: "A teraz będę gwiazdorem Hollywood". I też się udało.
W 2013 roku będziemy mogli podziwiać Arnolda Schwarzeneggera w filmach "Likwidator" i "The Tomb". Pierwszy z wymienionych zagości w polskich kinach już 1 marca.