Artur Barciś o złej formie i klęsce na scenie. "Tak wyszło"
W mediach społecznościowych Artur Barciś opublikował post w którym przepraszał widzów spektaklu za złą formę aktorów i opisał także zachowanie uczestników sztuki po zakończeniu spektaklu. "Przewrotnym postem" po mistrzowsku podsumował skandaliczne zachowanie kibiców Legii, ale nie do każdego przemawiają słowa aktora.
Aktor w przeprosinach pisze: - Jeden z aktorów był trochę chory i myślał raczej o tym jak powstrzymać katar, koleżanka miała tzw. zły dzień i ledwo weszła na scenę, mnie też grało się tak jakoś inaczej niż zwykle, choć starałem się jak mogłem.
Widzowie po obejrzeniu, źle zagranego spektaklu byli bezlitośni: - Było nam trochę wstyd, ale cóż, zdarza się. Czekali na nas przy wyjściu dla artystów. Byli bardzo wkurzeni i widać było, że nie darują. Bez słowa ustawili nas w szeregu, a potem każdy dostał w twarz. Z liścia. Powiedzieli, że jeśli jeszcze raz tak zagramy na liściu się nie skończy.
Czy przypadkiem sytuacja opisana przez Artura Barcisia nie przypomina szeroko komentowanego incydentu?
Komentując swój post, Barciś przyznał, że opisywana historia nie miała miejsca...
Aktor we wpisie odwołuje się do zachowania kibiców Legii Warszawa po meczu z Lechem Poznań. Przypomnijmy: gdy legioniści wrócili do stolicy po niedzielnym szlagierze z lechitami (0:3),* zostali pobici na terenie klubu przez grupę kilkudziesięciu chuliganów.*
Rozmowa WP SportoweFakty: W Legii przerażenie. To co się stało jest skandalem
Obserwatorzy Artura Barcisia zareagowali na wpis aktora:
"Jest Pan mistrzem, nie pochwalam przemocy i myślę, że Pan też nie! Więc brak braw i niedostateczna ilość widzów jest karą wystarczającą dla artysty czy piłkarza. Dla mnie to właśnie Pana protest na ostatnie wydarzenia po meczu! Pozdrawiam Pana serdecznie i do zobaczenia wkrótce" - pisała pod zdjęciem jedna z fanek aktora.
"Wiemy o co chodz.To co się zdarzyło w Legi woła o pomstę do Nieba czyli kazdy z nas może dostać od tak od kazdego"
Niektórzy inaczej odebrali to, co Barciś miał na myśli publikując post: "Ten wpis nie powinien mieć miejsca, to jest ciche przyzwolenie na takie zachowania. Bardzo Pana cenię i dziwi mnie ten wpis. Szkoda!"
"Nie nie, to nie aluzja do Legii... To taka wizja naszej rzeczywistości za kilka lat pod okupacją chorych ludzi obecnej władzy. A komu się moje zdanie nie podoba - informuję: właśnie dałem sobie z liścia... tak prospołecznie... Chore to wszystko :-( Brawo Artur...Nie ma i nie będzie na to zgody" - pisał jeden z komentujących.