Bajka dla dzieci nie musi być naiwna
"Dzielny Despero" to film animowany zrealizowany na podstawie książki Kate di Camillo. Z pozoru mogłoby się wydawać, że będzie to kolejna miła i zabawna historyjka – trochę fantastyczna, trochę zabawna. Jednak warto zaznaczyć ze jest to film dla dzieci, które potrafią już analizować i wyciągać wnioski.
27.03.2009 13:27
Głównym bohaterem jest mała myszka o imieniu Despero. Jest ona inna niż jej koledzy – lubi czytać książki, jest ciekawa świata i nie ma zamiaru skrywać się w swojej norce ze strachem. Jej sposób myślenia jest w Myszolandii nie do pomyślenia. Bohater zostaje więc wygnany ze swojego kraju. I tu rozpoczyna się szereg przygód. Nie są to jednak klasyczne przypadki dobrego bajkowego bohatera. I tym właśnie ta bajka równi się od innych.
Czy bajka dla młodszych widzów musi być naiwna? Tutaj bohater zostaje wygnany z totalitarnego państwa, bo jest inny, bo myśli samodzielnie i nie poddaje się bezwiednie systemowi. Trafia do Szczurolandii – państwa pełnego złych uczuć i przemocy. Jest nawet wystawiony do walki z kotem na arenie zadziwiająco przypominającej Koloseum.
Na pewno nie jest to typowa bajka. Oczywiście można tam znaleźć typowe bajkowe motywy – bohater, który walczy przeciw złemu światu, królewna żyjąca w pięknym zamku, ale są one drugorzędne. Najważniejsze są uczucia, a dokładniej – psychologia bohaterów. Tylko Despero się nie zmienia w trakcie trwania akcji. Inni bohaterowie przechodzą od dobra i miłości do zawiści i nienawiści, by w końcu wybaczyć.
Ważna jest rola narratorki, która jakby w ramach dida scaliów tłumaczy motywacje zachowania bohaterów małym widzom. Bajka jest oczywiście, zgodnie ze swoja pierwotna rolą, dydaktyczna. Ale nie jest to tym razem nauka przy wtórze śmiechu. Tu świat nie jest jednoznacznie dobry albo zły. Bohaterowie źli mogą się zmienić, a dobrzy czasem tracą wiarę.
Z pewnością jest to historia dla dzieci powyżej 6 roku życia. Dla maluchów, nieświadomych złożoności świata, może to być bajkowy thriller.