Bill Murray

Amerykański aktor, szerokiej widowni znany przede wszystkim ze znakomitych kreacji o zabarwieniu komediowym. Jest aktorem charakterystycznym, który w naturalny sposób potrafi rozbawić filmową publiczność nawet w przypadku filmów nie będących do końca typowymi, amerykańskimi komediami. Czynił to z powodzeniem zarówno jako „pogromca duchów” w głośnej produkcji „Ghostbusters”, Phil Connors w pamiętnym „Dniu świstaka”, jako „znany aktor” Bob Harris w „Między słowami”, czy wreszcie „podstarzały Don Juan” - Don Johnston w „Broken Flowers” Jima Jarmuscha.

Bill Murray
1

Urodził się 21 września 1950 roku w Wilmette w stanie Illinois w USA. Porzucił naukę w college’u, by dołączyć do trupy aktorów-improwizatorów, do której należał jego brat, aktor Brian Doyle-Murray. Po słynnym występie w radiowym „The National Lampion Radio Hour” i jego scenicznej wersji, dołączył do obsady telewizyjnego show „Saturday Night Live”, gdzie stosunkowo szybko zdobył uznanie widzów. W 1977 roku otrzymał zbiorową nagrodę Emmy za wkład pisarski w tworzenie programu.

Jest jednym z nielicznych, którym udało się przekuć sukces odniesiony dzięki udziałowi w tym programie, w światową karierę filmową. Przygodę z Hollywood rozpoczął w 1979 roku, dzięki udziałowi w komedii „Pulpety”, od której rozpoczęła się jego dłuższa współpraca z reżyserem Ivanem Reitmanem i scenarzystą Haroldem Ramisem.

W 1980 roku pojawił się w reżyserskim debiucie tego drugiego, zatytułowanym „Golfiarze”. W 1982 roku zabłysnął niewielką, ale znaczącą rolą w znanej komedii „Tootsie” z Dustinem Hoffmanem, jednak prawdziwy poklask dał mu udział w komediowym hicie „Pogromcy duchów” (1984, sequel w 1989 roku), gdzie zagrał jedną z głównych ról, ponownie spotykając się z Reitmanem i Ramisem. Za rolę otrzymał pierwszą nominację do Złotego Globu.

W latach 80-tych wystąpił ponadto w mniej znanej i udanej komedii „Sklepik z horrorami” (1986), obok wszystkich swoich trzech braci-aktorów w „Wigilijnym show” (1988), zaliczył też nieudaną próbę odejścia od gatunku komediowego, grając główną rolę w „Ostrzu brzytwy” (1984), którego był też współscenarzystą.

W 1990 roku zadebiutował jako współreżyser i producent komedii „Łatwy szmal”, w której zagrał też główną rolę. Rok 1993 to jeden z bardziej znaczących występów w karierze Murraya, główna rola obok Andie MacDowell w „Dniu świstaka” Harolda Ramisa oraz udział – obok Roberta De Niro i Umy Thurman – w komedii „Ucieczka gangstera”, na planie którego podobno złamał przez przypadek nos De Niro.

Następne wybory nie należały do zbyt udanych. Czekając być może na lepsze role, Murray niestety wyraźnie popadał w manierę aktorską i dublował sam siebie, czemu dał wyraz m.in. w takiej produkcji jak „Człowiek, który wiedział za mało” (1997).

Wraz z rozpoczęciem nowego wieku nastąpił powrót Murraya do formy, głównie za sprawą znakomitych kreacji w głośnym filmie Sofii Coppoli „Między słowami” (2003) oraz u Jima Jarmuscha w „Broken Flowers” (2005). Rola Boba Harrisa w filmie Coppoli napisana była specjalnie z myślą o nim. Otrzymał za nią swoją jedyną nominację do Oscara, Złoty Glob, nagrodę BAFTA oraz szereg nagród od stowarzyszeń krytyków (w Los Angeles, Seattle, Toronto, Chicago, Bostonie i Nowym Jorku).

Zagrał też drugoplanową rolę w hitowych „Aniołkach Charliego”, rolę Poloniusza w uwspółcześnionej ekranizacji „Hamleta” (oba w 2000) oraz rolę tytułową w „Podwodnym życiu ze Stevem Zissou” Wesa Andersona, z którym współpracował już wcześniej przy okazji filmu „Rushmore” (1998, nominacja do Złotego Globu). Użyczył też swojego głosu najsłynniejszemu kotu świata („Garfield” 2004, sequel w 2006).

Kilkakrotnie w karierze grał samego siebie, co tylko potwierdza jego rangę jednego z najbardziej rozpoznawalnych i charakterystycznych aktorów na świecie („Kosmiczny mecz” 1996, „Michael Jordan na Maxa” 2000, „Kawa i papierosy” Jarmuscha 2003). Rok 2005 to rola pisarza w filmie Andy’ego Garcii „Hawana – miasto utracone”. W 2008 roku zagrał w filmach “Dorwać Smarta” i “Miasto Cienia”. W roku 2009 zagrał Franka Quinna w dramacie “Aż po grób”. Rok 2010 to rola w filmie “Passion Play”.

Bill Murray był dwukrotnie żonaty. Pierwszą żoną była Mickey Kelley (25.01.1981 - 29.01.1994, rozwód). Mają dwóch synów: Homera (ur. 1982) i Luke’a (ur. 1985). Drugą żoną była Jennifer Butler (04.07.1997 - 13.06.2008, rozwód), mają czterech synów, są to: Caleb James (ur. 11.01.1993), Jackson William (ur. 06.10.1995), Cooper Jones (ur. 27.01.1997) i Lincoln Darius (ur. 30.05.2001).

Bill Murray

Źródło artykułu: WP Film
1

Wybrane dla Ciebie

Niepewna przyszłość filmu "Horyzont. Rozdział 2". Aktorzy wciąż bez informacji o premierze
Niepewna przyszłość filmu "Horyzont. Rozdział 2". Aktorzy wciąż bez informacji o premierze
Owacje na stojąco. Aktor odpowiedział na to, co robi Trump
Owacje na stojąco. Aktor odpowiedział na to, co robi Trump
"F1". Czerstwe żarty i samochody cię nie interesują? Tak ci się tylko wydaje
"F1". Czerstwe żarty i samochody cię nie interesują? Tak ci się tylko wydaje
Aktor ugryzł kobietę "dla zabawy". Interweniowała policja
Aktor ugryzł kobietę "dla zabawy". Interweniowała policja
Aktor awanturował się na spotkaniu AA. "Wstań, wyjdźmy na zewnątrz"
Aktor awanturował się na spotkaniu AA. "Wstań, wyjdźmy na zewnątrz"
Biedni kontra bogaci. Najlepsza polska komedia ostatnich lat
Biedni kontra bogaci. Najlepsza polska komedia ostatnich lat
Tom Cruise i Brad Pitt znów razem na czerwonym dywanie
Tom Cruise i Brad Pitt znów razem na czerwonym dywanie
26 mln widzów na świecie. Drugi największy przebój w historii platformy
26 mln widzów na świecie. Drugi największy przebój w historii platformy
Gwiazda "Białego Lotosu" Zabrała głos w sprawie Iranu. Teraz grożą jej śmiercią
Gwiazda "Białego Lotosu" Zabrała głos w sprawie Iranu. Teraz grożą jej śmiercią
Opublikowała zdjęcia chorego ojca. Teraz odpowiada na krytykę
Opublikowała zdjęcia chorego ojca. Teraz odpowiada na krytykę
"To mnie napędza". 50-letnia gwiazda w mikro bikini
"To mnie napędza". 50-letnia gwiazda w mikro bikini
Wielu widzów nie może już na to patrzeć. A jednak numer jeden w Polsce
Wielu widzów nie może już na to patrzeć. A jednak numer jeden w Polsce