''Bogowie'': Tomasz Kot jako Zbigniew Religa

''Bogowie'': Tomasz Kot jako Zbigniew Religa
Źródło zdjęć: © Watchout Productions

11.10.2013 | aktual.: 10.04.2017 13:58

Wśród niektórych zdziwienie wywołała decyzja o obsadzeniu w roli Religi Tomasza Kota, krytykowanego ostatnimi czasy za występy w niezbyt udanych „Stawce większej niż śmierć” oraz „Wyjeździe integracyjnym”.

Od kilku dni w kinach rządzi biograficzny „Wałęsa: Człowiek z nadziei” (więcej tutaj)
. Okazuje się, że już za jakiś czas będziemy mieli okazję zobaczyć kolejny film opowiadający o zasłużonym Polaku. Głównym bohaterem filmu „Bogowie” będzie Zbigniew Religa, słynny kardiochirurg, który w 1985 roku podjął się przeprowadzenia pierwszej w Polsce, skomplikowanej operacji przeszczepu serca.

Wśród niektórych zdziwienie wywołała decyzja o obsadzeniu w roli Religi Tomasza Kota, krytykowanego ostatnio za występy w niezbyt udanych „Stawce większej niż śmierć” oraz „Wyjeździe integracyjnym”. Jednak pierwsze zdjęcia z planu pokazują, że wszelkie wątpliwości są bezpodstawne.

Reżyser Łukasz Palkowski chce, aby jego obraz był opowieścią o Relidze i jego lekarskim zespole. Filmowiec zamierza sportretować ich jako prawdziwych bohaterów, którzy pomogli wprowadzić rewolucyjne zmiany w dziedzinie transplantologii.


1 / 5

Skąd to nieporozumienie?

Obraz
© Watchout Productions

Film jeszcze nie powstał, a widzowie już protestują przeciwko decyzjom obsadowym – koronny argument to wiek 36-letniego Tomasza Kota, który jest, zdaniem wielu, za młody do roli Religi.

- „Jak to Religa, ty Religę grasz?”. Ale *mówimy o czasie 83-85, kiedy doszło do pierwszego przeszczepu. Poznałem mnóstwo fantastycznych ludzi, mnóstwo uratowanych, którzy dzięki Relidze dalej żyją. Odczuwam olbrzymią odpowiedzialność za tę rolę* – tłumaczył aktor w programie .

* – Robimy film o tym pierwszym przeszczepie, jest to wycinek z życia, na pewno przez 1,5 godziny nie da się pokazać czyjegoś całego życia* - tłumaczył Kot.

2 / 5

‘’Nie będzie to film o ministrze’’

Obraz
© Watchout Productions

Swój udział w powstawaniu filmu ma też wdowa po chirurgu, Anna Religa.

- Scenariusz konsultowano ze mną. Myślę, że będzie dobrze. Jest mi miło, że powstanie ten film. Na pewno taki wyraz pamięci jest przyjemny– mówiła w rozmowie z Faktem.

I choć jej mąż zasłynął również jako polityk (przez dwa lata pełnił funkcję ministra zdrowia), film nie będzie poruszał tego tematu.

- Na pewno nie będzie to film o ministrze. To będzie film o lekarzu. Ma obejmować okres dwóch lat na przełomie Warszawy i Zabrza – dodawała pani Anna.

3 / 5

''To jest dobry aktor''

Obraz
© AFP

Anna Religa, której mąż zmarł w marcu 2009, nie kryje zadowolenia z powstającej właśnie produkcji.

Nie ma też wątpliwości co do obsadzenia w roli głównej Tomasza Kota.

- Z tego, co wiem, to jest dobry aktor, a podobieństwo zewnętrzne uzyskuje się za pomocą charakteryzacji – mówiła w rozmowie z gazetą.

4 / 5

Niepokorny i pełen sprzeczności

Obraz
© Watchout Productions

Scenariusz opowiada o dwóch latach z życia Religi, gdy wraz z ekipą młodych lekarzy opuszcza Warszawę i obejmuje własną klinikę.Przeciwstawienie się młodego zespołu pod wodzą Religi ich dawnym nauczycielom było dla wszystkich dużym ryzykiem zawodowym.

- Biografia Profesora to autentyczny portret niepokornego. I to spostrzeżenie "chwyciło" mnie na początku – mówi scenarzysta i producent filmu Krzysztof Rak. - W toku rozmów z jego bliskimi i współpracownikami okazało się, że ów portret jest pełen sprzeczności – dodaje Rak.

Bezkompromisowy charakter Religi pozwolił mu osiągnąć cel, który wydawał się niemożliwy do osiągnięcia. Zmagania Profesora to również walka o sprzęt i fundusze, a przede wszystkim starcie z przestarzałymi sposobami myślenia i niemocą charakterystyczną dla schyłku PRL.

5 / 5

Zabawa w Pana Boga

Obraz
© Watchout Productions

Tytuł filmu odnosi się do pracy zespołu lekarzy, którzy pod przewodnictwem Zbigniewa Religi przeprowadzili kilkaset operacji przeszczepienia serca, ratując tym samym swoich pacjentów przed przedwczesną śmiercią.

- To jest historia człowieka o niebywałej charyzmie, który dzięki determinacji odniósł sukces, płacąc za niego wysoką cenę. Profesorowi Relidze należy się ten film - mówi reżyser.

Sam Religa uchodzi za legendę polskiej kardiochirurgii. Dzięki pracy jego ludzi w polskich szpitalach zaczęto wykorzystywać wszczepialne urządzenia wspomagające pracę serca, a także stworzono pierwsze „sztuczne” serce. (sm/mat. pras./gk)

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (167)