Bogusław Linda trafił do szpitala

Z początku wyglądało to na zwykłe przeziębienie. Bogusław Linda, jak przystało na czołowego maczo polskiego kina, nie dawał za wygraną i mimo choroby nie chciał przerywać zdjęć do filmu. To był błąd.

Choroba rozwinęła się do tego stopnia, że aktor trafił do szpitala. Ciężkie zapalenie oskrzeli z powikłaniami zwaliło go z nóg. Jeden z największych gwiazdorów polskiej kinematografii wciela się w postać majora Henryka Sucharskiego (+48 l.) w filmie Pawła Chochlewa (38 l.) "Tajemnica Westerplatte". Na scenografię filmu wybrano dalekie litewskie plenery -- byłe sowieckie poligony pod Wilnem. Tak było po prostu taniej. Niestety, przyniosło to jedynie pecha. Zła pogoda najpierw opóźniła zdjęcia, a potem pokonała Lindę.

Jak się dowiedzieliśmy, aktor wrócił już wprawdzie ze szpitala do hotelu. Ale jest wciąż pod opieką lekarzy, którzy zabraniają mu wstawać z łóżka. Zdjęcia do filmu więc wstrzymano. Twórcy filmu o obrońcach ojczyzny od początku nie mają szczęścia. Najpierw cofnięto decyzję o państwowym dofinansowaniu "Tajemnicy Westerplatte", gdy historycy rozpętali burzę wokół obrazoburczego scenariusza. Kontrowersje budziła między innymi scena oddawania przez żołnierzy moczu na portret marszałka Rydza-Śmigłego.

Ostatecznie państwowe dotacje przywrócono i zdjęcia zaczęły się, choć z rocznym opóźnieniem. Teraz, z powodu choroby Lindy, przyszłość produkcji znów stanęła pod znakiem zapytania.