Zgodnie z tradycją po ceremonii wręczenia nagród Amerykańskiej Akademii Filmowej nastąpił wzrost popularności wyróżnionych tytułów. Jednak w tym roku profit związany ze zdobyciem Oscara nie będzie dla filmów zbyt duży. Zobaczcie, jaką moc podbijania oglądalności mają Oscary i przekonajcie się, któremu filmowi udała się nareszcie sztuka zdetronizowania "Pięćdziesięciu twarzy Greya".
Produkcją, która podczas minionego weekendu zanotowała największy wzrost frekwencji jest oczywiście "Birdman". Przypomnijmy, że dramat Alejandro Gonzaleza Inarritu zdobył cztery nagrody Amerykańskiej Akademii Filmowej – wszystkie w tych najważniejszych kategoriach: najlepszy film, reżyseria, scenariusz oryginalny oraz zdjęcia. W stosunku do poprzedniego zestawiania frekwencja na tym tytule zwiększyła się o 125 proc. Dzięki temu, w czasie minionego weekendu „Birdman” zarobił 1,97 miliona dolarów (dwunasta pozycja). Dla filmu Inarritu jest to spory zastrzyk gotówki. Nie był on bowiem wielkim kinowym przebojem. W amerykańskich kinach do momentu otrzymania Oscara zebrał 38,7 miliona dolarów (obraz kosztował 18 milionów dolarów). Poza Ameryką również miał na koncie niespełna 40 milionów dolarów. Po minionym weekendzie wpływy w Stanach sięgają 40,3 miliona dolarów.
Tym sposobem w gronie filmów wyróżnionych w ostatnich latach Oscarem w głównej kategorii "Birdman" jest jednym z najmniej przebojowych tytułów. Podobną popularnością cieszył się przed czterema laty "Artysta" (w Stanach – 44,7 miliona dolarów). Najmniejszą popularnością cieszył się jednak „The Hurt Locker. W pułapce wojny” – tylko 17 milionów dolarów wpływów w USA. Poniżej finansowe osiągnięcia filmów, które w ostatnich pięciu latach zostały wybrane najlepszą produkcją sezonu:
- 2013: *"Zniewolony. 12 Years of a Slave" – 56,7 miliona dolarów.* - po otrzymaniu Oscara – 6,3 miliona dolarów. - poza Ameryką w sumie – 131,1 miliona dolarów. - budżet – 20 milionów dolarów.
- 2012: *"Operacja Argo" – 136 milionów dolarów.* - po otrzymaniu Oscara – 6,4 miliona dolarów. - poza Ameryką w sumie – 96,3 miliona dolarów. - budżet – 44,5 miliona dolarów.
- 2011: *"Artysta" – 44,7 miliona dolarów.* - po otrzymaniu Oscara – 12,9 miliona dolarów. - poza Ameryką w sumie – 88,8 miliona dolarów. - budżet – 15 milionów dolarów.
- 2010: *"Jak zostać królem" – 135,5 miliona dolarów.* - po otrzymaniu Oscara – 21,2 miliona dolarów. - poza Ameryką w sumie – 275,4 miliona dolarów. - budżet – 15 milionów dolarów.
- 2009: *"The Hurt Locker. W pułapce wojny" – 17 milionów dol.* - po otrzymaniu Oscara – 2,3 miliona dolarów. - poza Ameryką w sumie – 32,2 miliona dolarów. - budżet – 15 milionów dolarów.
Spośród wyróżnionych Oscarem filmów w tym tygodniu w czołowej dziesiątce znajdują się tylko dwa tytuły: wielki przebój Clinta Eastwooda "Snajper" (nagrodzony montaż dźwięku) – 7,7 miliona dolarów (siódma pozycja) oraz niskobudżetowy dramat "Motyl Still Alice" (Oscar dla Julianne Moore) – 2,7 miliona dolarów (dziewiąta pozycja). Obraz Clinta Eastwooda w sumie w amerykańskich kinach zgromadził 331,1 miliona dolarów i najprawdopodobniej na przestrzeni najbliższych siedmiu dni stanie się najpopularniejszym tytułem pośród filmów wprowadzonych do kin w 2014 roku...
W tym tygodniu na ekranach pojawiły się dwie nowości. Jedna z nich – "Focus" – wywalczyła pozycję lidera amerykańskiego box office’u. Jednak z wyniku sensacyjnej komedii z Willem Smithem na pewno nikt nie jest zadowolony. W ciągu trzech pierwszych dni wyświetlania obraz zarobił 19,1 miliona dolarów (prognozowano rezultat w granicach 25 milionów). Mało, jak na produkcję, która kosztowała 50 milionów dolarów. Mało też, jak na produkcję, której gwiazdą jest Will Smith. Czarnoskóry aktor ma na koncie aż dwanaście filmów, które zarobiły w Stanach ponad 100 milionów dolarów. Jest jedną z największych hollywoodzkich gwiazd. Niemniej, ostatnio przytrafiła mu się poważna wpadka. Wysokobudżetowy (130 milionów dolarów) obraz science-fiction „1000 lat po Ziemi” zarobił w Stanach tylko 60,5 miliona dolarów. Wszystko wskazuje na to, że „Focus” osiągnie gorszy wynik.
Znacznie bardziej zadowoleni z postawy swojego filmu mogą być producenci "The Lazarus Effect". Podczas premierowego weekendu 10,6 miliona dolarów wpływów (piąta pozycja), ale przy budżecie sięgającym jedynie 3,3 miliona dolarów. Szybki zysk.
Premiery nadchodzącego weekendu: "Chappie" – futurystyczny thriller w reżyserii Neilla Blomkampa; "Niedokończony interes" – komedia (w głównej roli Vince Vaughn); "Drugi Hotel Marigold" – niespodziewany sequel ciekawej produkcji sprzed trzech lat.