Box Office USA: Minionki ponownie rozrabiają… [PODSUMOWANIE]

Ameryka wciąż kocha Minionki. Najnowsza część animacji o żółtych, dziwnie gadających stworkach, "Gru, Dru i Minionki", bez większego zaskoczenia zadebiutowała na szczycie amerykańskiego box office. Czarnym koniem okazał się "Baby Driver", który trafił na drugie miejsce z imponującym wynikiem 21 mln dol. na koncie.

Box Office USA: Minionki ponownie rozrabiają… [PODSUMOWANIE]
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe

Przypomnijmy, że przed dwoma laty animacja "Minionki" (pierwsza i jak na razie jedyna produkcja poświęcona wyłącznie tym bohaterom; druga planowana jest na 2020 rok) na całym świecie zarobiła aż 1,159 miliarda dolarów. Film z wytwórni Universal Pictures znalazł się tym samym w elitarnym gronie pięciu animowanych produkcji, którym udało się przekroczyć pułap miliarda dolarów. Co więcej, tylko jedna animacja w historii może się pochwalić lepszym rezultatem…

1. "Kraina lodu" (2013) – 1,276 miliarda dolarów.

2. "Minionki" (2015) – 1,159 miliarda dolarów.

3. "Toy Story 3" (2010) – 1,067 miliarda dolarów.

4. "Gdzie jest Dory" (2016) – 1,029 miliarda dolarów.

5. "Zwierzogród" (2016) – 1,024 miliarda dolarów.

Warto zauważyć, że w tym gronie znajdują się cztery produkcje z wytwórni Disneya plus nasz rodzynek. Wszystko jednak wskazuje na to, że pula animacji z miliardem dolarów na koncie wkrótce powiększy się o "Gru, Dru i Minionki". W Stanach Zjednoczonych film wytwórni Universal zarobił na starcie 75,4 mln dolarów. Wprawdzie spodziewano się trochę lepszego otwarcia, ale i tak "Gru, Dru i Minionki" w tym roku deklasują animowaną konkurencję: Disney/Pixar "Auta 3" (53,7 mln dolarów), Warner Bros "Lego. Batman: Film" (53 mln dolarów), 20th Century Fox "Dzieciak rządzi" (50,2 mln dolarów). Produkcja Universal Pictures w USA zgromadzi około 250-300 mln dolarów. Brakujące do miliarda miliony wpłyną z dystrybucji filmu z rynku zewnętrznego. Pierwszy weekend wyświetlania na rynku zewnętrznym przyniósł blisko 100 mln dolarów wpływów i rekordowe wyniki otwarcia dla animacji m.in. w Wielkiej Brytanii, Argentynie, Brazylii, Łotwie i Estonii…

Sukces kolejnego filmu z Minionkami nie jest oczywiście dla nikogo żadną niespodzianką. Sporym zaskoczeniem jest natomiast wynik sensacyjnej produkcji pt. "Baby Driver". Na pierwszy rzut oka ten film nie powinien znaleźć się pośród wakacyjnych premier. Skromny, w porównaniu do innych produkcji budżet (34 mln dolarów), brak "gorących" nazwisk w obsadzie (z wyjątkiem Kevina Spacey na drugim planie), brak efektów specjalnych. Okazało się jednak, że dobry film (na Rottentomatoes aż 97 proc. pozytywnych ocen) może stać się atrakcyjną alternatywą dla wakacyjnych blockbusterów. "Baby Driver" podczas premierowego weekendu zebrał w amerykańskich kinach 21 mln dolarów (druga pozycja w tym tygodniu), a po pięciu dniach wyświetlania ma na koncie 30 mln dolarów.

Trzecią nowością minionego weekendu była komedia z Willem Ferrellem "Dom wygranych". Ferrell przez długi okres był jednym z najbardziej lubianych komików w USA. W ciągu dziesięciu lat wystąpił w siedmiu produkcjach, które w amerykańskich kinach zarobiły ponad 100 mln dolarów. Ostatni z nich "Tata kontra tata" w 2015 roku zebrał 150,4 mln dolarów. Jednak rok później "Zoolander 2" poniósł w kinach klęskę. Przy kosztach produkcji sięgających 55 mln dolarów w Stanach zgromadził zaledwie 28,8 mln dolarów. Ponadto, komedia została "doceniona" przez stowarzyszenie przyznające słynne nagrody dla najgorszych filmów roku. "Zoolander 2" otrzymał aż siedem nominacji do Złotej Maliny. Niewykluczone, że kolejny film z Willem Ferrellem pójdzie w jego ślady. Na Rottentomatoes zaledwie 16 proc. pozytywnych opinii. Natomiast w kinach jedynie 9 mln dolarów wpływów (szósta pozycja w tym tygodniu).

Miniony weekend przyniósł także ogromne spadki popularności na filmach "Transformers: Ostatni Rycerz" (62 proc.) oraz "Auta 3" (60 proc.). Oba tytuły w amerykańskich kinach sprzedają się bardzo poniżej oczekiwań. Film z Autobotami w ciągu 10 dni zebrał skromne 102,1 mln dolarów, zaś podczas drugiego weekendu zgromadził już tylko 17 mln dolarów (trzecia pozycja w tym tygodniu). W sumie wpływy nie sięgną nawet 140 mln dolarów. Poprzednia część cyklu zebrała w Stanach 245,4 mln dolarów. Podobnie sytuacja przedstawia się z animacją "Auta 3", tyle że różnica pomiędzy drugą a trzecią częścią wynosić będzie około 50 mln dolarów.

Wciąż kapitalnie sprzedaje się natomiast "Wonder Woman". Podczas piątego weekendu wyświetlania 16,1 mln dolarów (czwarta pozycja) po 35 proc. spadku popularności. W sumie – 346,6 mln dolarów. Rywalizacja o tytuł największego przeboju letniego sezonu w amerykańskich kinach budzi coraz większe emocje. Po pierwszym weekendzie "Wonder Woman" do "Strażników Galaktyki vol. 2" traciła 43 mln dolarów. Po miesiącu wyświetlania obu tytułów różnica wynosi już niespełna 9 mln dolarów. Przy czym produkcja Marvel Comics w czasie piątego weekendu zebrała już tylko 9,8 mln dolarów…

Oto pełne top 10 amerykańskiego box office'u minionego weekendu:

1. "Gru, Dru i Minionki" - 75,4 mln dol.
2. "Baby Driver" - 21 mln dol.
3. "Transformers: Ostatni Rycerz" - 17 mln dol.
4. "Wonder Woman" - 16,1 mln dol.
5. "Auta 3" - 9,5 mln dol.
6. "Dom wygranych" - 9 mln dol.
7. "47 Meters Down" - 4,7 mln dol.
8. "Na pokuszenie" - 3,3 mln dol.
9. "Mumia" - 2,8 mln dol.

10. "Piraci z Karaibów: Zemsta Salazara" - 2,4 mln dol.

Premiery następnego tygodnia: "Spider-Man: Homecoming" – w osiągnięciu świetnego wyniku pomóc ma sam Iron Man.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (3)