Box office USA: Z Formuły 1 na statek wielorybniczy [PODSUMOWANIE]

* W 2013 roku reżyser Ron Howard w filmie "Wyścig" przybliżył widzom świat Formuły 1 z lat 70. Teraz zabrał nas na dziewiętnastowieczny statek wielorybniczy. W obu produkcjach w jedną z głównych postaci wcielił się Chris Hemsworth, który do roli zrzucił kilkanaście kilogramów.*

Box office USA: Z Formuły 1 na statek wielorybniczy [PODSUMOWANIE]
Źródło zdjęć: © mat. dystrybutora

Cisza przed burzą. Za nami jeden z najsłabszych weekendów w 2015 roku w amerykańskich kinach. Jednak już w najbliższy piątek pojawi się tytuł, który może pobić rekord otwarcia wszech czasów. Chodzi oczywiście o „Gwiezdne wojny: Przebudzenie mocy”. Analitycy rynku kinowego spodziewają się, że film J.J. Abamsa podczas premierowego weekendu może zarobić około 220 milionów dolarów. Przypomnijmy, że rekord otwarcia należy obecnie do „Jurassic World”, który pół roku temu zgromadził na starcie* 208,8 miliona dolarów.* W historii amerykańskiego box office’u dwustumilionowy pułap w czasie pierwszego weekendu wyświetlania przekroczył jeszcze tylko jeden tytuł – „Avengers” (207,4 miliona dolarów).

Zwróćmy uwagę, że mówimy tutaj o przypadkach, w których jeden tytuł generuje wpływy na poziomie dwustu milionów dolarów. Dla porównania, podczas minionego weekendu wszystkie filmy, które wyświetlane były w amerykańskich kinach zgromadziły w sumie raptem 75 milionów dolarów.

Dzięki niskiej frekwencji pozycję lidera obroniły „Igrzyska śmierci: Kosogłos. Część 2”. W tym tygodniu do zwycięstwa wystarczyło zebrać niewiele ponad 11 milionów dolarów (11,3 miliona dolarów wpływów). Ekranizacja książki Suzanne Collins na czele amerykańskiego box office’u znajduje się już od czterech tygodni. W tym czasie zarobiła 244,5 miliona dolarów. Jest to szósty najlepszy rezultat w bieżącym sezonie. Poniżej zestawienie siedmiu najpopularniejszych filmów 2015 roku w Stanach Zjednoczonych. Zwróćmy uwagę, że „Gwiezdne wojny: Przebudzenie mocy”, które powstały w wytwórni Disneya mogą pojawić się w tym zestawieniu już po trzech dniach wyświetlania.

  1. "Jurassic World" (Universal) – 652,3 miliona dolarów.
  2. "Avengers: Czas Ultrona" (Disney) – 459 milionów dolarów.
  3. "W głowie się nie mieści" (Disney) – 356,5 miliona dolarów.
  4. "Szybcy i wściekli 7" (Universal) – 353 milionów dolarów.
  5. "Minionki" (Universal) – 336 mlionów dolarów.
  6. "Igrzyska śmierci: Kosogłos. Część 2" (Lionsgate) – 244,5 miliona dolarów.
  7. "Marsjanin" (Fox) – 222,8 miliona dolarów.

Wróćmy jednak do wydarzeń minionego weekendu. Jedyną nowością, która w tym tygodniu trafiła do szerokiej dystrybucji był marynistyczny dramat „W samym sercu morza”. Z historią wyreżyserowaną przez Rona Howarda, twórcę tak wielkich przebojów, jak „Apollo 13”, "Piękny umysł" czy „Kod da Vinci”, wiązano spore nadzieje. Tak było przynajmniej na etapie ustalania budżetu, który sięgnął aż 100 milionów dolarów. Przy tak wysokich kosztach produkcji trzeba zakładać, że w Stanach film zarobi przynajmniej 100 milionów dolarów. Tymczasem „W samym sercu morza” w ciągu trzech pierwszych dni wyświetlania zarobił jedynie 11 milionów (druga pozycja w tym tygodniu). A to oznacza, że film inspirowany słynną powieścią Hermana Melville’a „Moby Dick” stanie się zapewne jedną z największych finansowych porażek 2015 roku.

Chris Hemsworth może mieć więc duże powody do frustracji. Świetnie radzi sobie jako Thor, ale poza produkcjami Marvela notuje na ogół bolesne porażki. Na dodatek w filmach świetnych reżyserów. Przed rokiem obraz z jego udziałem również znalazł się pośród największych porażek sezonu. „Haker” w reżyserii Michaela Manna, którego budżet sięgnął 70 milionów dolarów na całym świecie zgromadził zaledwie 19,6 miliona(w Stanach tylko 8 milionów dolarów wpływów).

Do filmów, które poniosły porażkę w amerykańskich kinach dopisać też trzeba gangsterski dramat „Legend”. Niska średnia wpływów na kino (obraz z Tomem Hardy wyświetlany jest obecnie tylko w 107 kinach) pozwala przypuszczać, że film nie trafi w Stanach do szerokiej dystrybucji. Co oznacza, że zarobi tam raptem kilka milionów dolarów. Na szczęście, „Legend”, który kosztował 25 milionów dolarów, świetnie sprzedał się w Wielkiej Brytanii, gdzie zgromadził blisko 30 milionów dolarów.

Pośród tytułów, które w tym tygodniu pojawiły się w kinach na przedpremierowych pokazach znalazł się „The Big Short”. Komediodramat przez kilkoma dniami został nominowany do Złotego Globu w czterech kategoriach: najlepsza komedia lub musical, najlepszy aktor (dwie nominacje dla Christiana Bale’a i Steve’a Carella) oraz najlepszy scenariusz. Wysoka średnia na kino (około 90 tysięcy dolarów) pokazuje, że „The Big Short” może nie tylko liczyć na uznanie krytyków, ale także cieszyć sporą popularnością w kinach.

Premiery następnego weekendu: „Gwiezdne wojny: Przebudzenie mocy” – czy będzie rekord otwarcia?; „Alvin i wiewiórki: Wielka wyprawa” – Alvin i spółka już po raz czwarty na dużym ekranie; „Siostry” – komedia z Tiną Fey.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (8)