Był największym kobieciarzem PRL. Dziś Tadeusz Pluciński coraz częściej myśli o śmierci

Obraz
Źródło zdjęć: © East News

/ 5[GALERIA]

Obraz
© East News

Tadeusz Pluciński będzie obchodził w tym roku 92. urodziny. Aktor przez większość swojego życia był okazem zdrowia. Jednak po niefortunnym wypadku, do którego doszło we wrześniu 2016 r., wszystko się zmieniło. Choć jest pogodzony z upływającym czasem, boi się jednej rzeczy – umierania.

/ 5Kobiety był całym jego życiem

Obraz
© PAP

W latach 70. miał opinię bon vivanta, największego kobieciarza polskiego kina. Aktor określa siebie z tamtego okresu jako "pocztówkowego faceta". I rzeczywiście coś w tym było, bowiem do Plucińskiego szybko przylgnęła łatka amanta. Jak sam mówi, wręcz maniakalne zamiłowanie do płci przeciwnej najprawdopodobniej odziedziczył po swoim ojcu – koneserze kobiet. Podboje miłosne Plucińskiego przeszły do historii. Obiegowa plotka głosi, że aktor miał 3 tys. kochanek.

- Nie liczyłem, ale była to pokaźna liczba... Myślę, że ojciec zainfekował mnie. Tyle że ja nigdy spotkań z kobietami nie traktowałem instrumentalnie. Wy mówicie o nas dziwkarze, kobieciarze, ale to wy o nas zabiegacie - mówił w "Super Expressie".

W ciągu swojego długiego życia aktor miał cztery żony. Jednak dawny amant jest dziś starszym, schorowanym panem.

/ 5Wyjątkowy pech

Obraz
© East News

Tuż przed 90. urodzinami aktor złamał nogę w kolanie i chociaż początkowo nic nie zwiastowało długotrwałej kontuzji (Pluciński wsiadł do auta i samodzielnie dojechał do domu), to nie obyło się bez hospitalizacji.

- Wciąż nie mogę wyjść z ośrodka rehabilitacyjnego. Nie jest najlepiej z moim kolanem, bo nie jestem w stanie nawet przejść po ogrodzie, zawsze muszę mieć asystę. Nie wiem, kiedy wrócę na stałe do domu – mówił rok temu, tuż przed Wielkanocą, w rozmowie z "Dobrym Tygodniem".

/ 5Prawdziwy weteran

Obraz
© East News

Skutki wypadku odczuwa do dziś, więc przeprowadzka do Domu Artysty Weterana wydawała się najlepszym rozwiązaniem. Ma tam stałą opiekę, a najbliżsi odwiedzają go i zabierają na weekendy i święta.

- Jestem w domu artysty weterana, a artysta weteran to brzmi dumnie – mówił Pluciński w rozmowie z "Super Expressem".

Aktor podobno cały czas przyzwyczaja się do nowego miejsca, poznaje personel i sąsiadów, ale życie w innych warunkach, z dala od własnego domu i rodziny, nie popsuło mu nastroju.

- Wszyscy jesteśmy pod wrażeniem jego humoru i kultury osobistej. Zawsze był czarujący i tak jest do dziś – mówiła dyrektorka placówki w rozmowie z dziennikiem.

/ 5Boi się odchodzenia

Obraz
© East News

Choć aktor wielokrotnie podkreślał, że nie boi się śmierci jako takiej, to przeraża go proces umierania. Pluciński do samego końca chce być sprawny umysłowo i fizycznie. Dzięki odpowiedniej opiece w Domu Artysty Weterana w Skolimowie ma szansę, by jego marzenia się spełniły.

Źródło artykułu: WP Film
Wybrane dla Ciebie
Nowy polski przebój. Zdetronizował trzecią część "Teściów"
Nowy polski przebój. Zdetronizował trzecią część "Teściów"
Gwiazdor "Jeziora marzeń" rozwodzi się. Odwołał rozprawę
Gwiazdor "Jeziora marzeń" rozwodzi się. Odwołał rozprawę
"Drwiny z chrześcijaństwa". Takiego filmu jeszcze nie widzieliście
"Drwiny z chrześcijaństwa". Takiego filmu jeszcze nie widzieliście
Polacy piszą donosy do Mela Gibsona. "Ona ma zagrać Maryję?"
Polacy piszą donosy do Mela Gibsona. "Ona ma zagrać Maryję?"
Najpiękniejszy aktor świata? Wszystkie spojrzenia tylko na niego
Najpiękniejszy aktor świata? Wszystkie spojrzenia tylko na niego
"Czułem się jak dzi*ka". Chory aktor o przykrym doświadczeniu z planu
"Czułem się jak dzi*ka". Chory aktor o przykrym doświadczeniu z planu
Zagrał Bonda sześć razy. "To jak życie w akwarium"
Zagrał Bonda sześć razy. "To jak życie w akwarium"
Była żona Kevina Costnera wychodzi za mąż. Dopiero co się rozwodziła
Była żona Kevina Costnera wychodzi za mąż. Dopiero co się rozwodziła
Mocne zakończenie. Od szamba do betonu w polskim serialu o sprawach ostatecznych
Mocne zakończenie. Od szamba do betonu w polskim serialu o sprawach ostatecznych
"Idź do diabła". Hollywoodzki gwiazdor nie przebierał w słowach
"Idź do diabła". Hollywoodzki gwiazdor nie przebierał w słowach
Do obejrzenia w domu. Świetne opinie i ponad 350 tys. widzów w kinach
Do obejrzenia w domu. Świetne opinie i ponad 350 tys. widzów w kinach
Cisza na sali. Na to, co pokazał Netflix, nie mogło być innej reakcji
Cisza na sali. Na to, co pokazał Netflix, nie mogło być innej reakcji