''Cały ten cukier'': Najsłodszy zabójca bohaterem filmu [RECENZJA]
Raz na jakiś czas lekarze i media znajdują wroga numer jeden zagrażającego naszemu zdrowiu. Przerabialiśmy tłuszcze, nikotynę, McDonald’s, brak ruchu. Teraz przyszedł czas na cukier i wszystko wskazuje, że ten słodki węglowodan długo utrzyma się na liście najgroźniejszych cichych zabójców. Dlaczego? Na to pytanie odpowiada film “Cały ten cukier”, który właśnie wchodzi do kin.
Reżyser poddał się odważnemu eksperymentowi. Przez prawie dwa miesiące codziennie spożywał 40 łyżeczek cukru. Dużo? Wcale nie, bo tyle średnio go spożywamy, bo jak się okazuje, cukier jest dodawany do większości produktów, włącznie z jogurtem niskotłuszczowym czy płatkami śniadaniowymi „light”. Spożywanie go w nadmiarze – przekonuje Damon Gameau - negatywnie wpływa na zdrowie i psychikę ludzi, jest jednym z czynników odpowiedzialnych za choroby metaboliczne i nowotwory. Konsumenci przyzwyczajeni do słodkiego smaku są rozdrażnieni, gdy odczuwają jego brak i uważają produkty niesłodkie za niesmaczne.
Gameau staje na rzęsach, żeby przekonać widzów do swojej tezy. Trudno jego film nazwać dokumentem. To rodzaj filmowego reportażu wcieleniowego, przypominającego stylem głośny “Super Size Me” Morgana Spurlocka, który na sobie pokazał dramatyczne skutki diety opartej na kanapkach z McDonald’s. Gameau stosuje taki sam chwyt, jest prosty, ale przekonujący. Jak działa na nas cukier, każdy widzi. Po dwóch miesiącach reżyser przytył 7 kg, miał podwyższony poziom cholesterolu, początki choroby wątroby i innych schorzeń. Chwyta się innych, mało subtelnych zabiegów, m.in. prawie wkłada kamerę do ust chłopakowi, któremu słodkie napoje zrujnowało całe uzębienie.
„Cały ten cukier” z humorem pokazuje, że producenci słodkości, ale też żywności reklamowanej jako zdrowa, cynicznie stosują metody perswazji praktykowane przez koncerny tytoniowe. Plusem jest powiązanie uzależnienia od słodkiego smaku z kulturą, która wynosi na piedestał doświadczenie przyjemności. Wystarczy przypomnieć sobie reklamy słodyczy, które przekonują nas, że coś słodkiego to pokusa, której nie można się oprzeć.
“Cały ten cukier” jest jak łyżka dziegciu w beczce miodu, z którą zderzamy się w każdym sklepie na rogu. Skłania do przemyśleń nad własną dietą. Efekt? Po seansie będziecie sprawdzać każde opakowanie pod kątem zawartości cukru. Zdziwicie się, jak bardzo reżyser miał rację. Warto zobaczyć ten film - na zdrowie!
*Ocena 7/10*
Łukasz Knap