Cameron Diaz odcięto od Jamiego Foxxa. Aktorka jest w szoku
Aktorzy kręcili razem film, gdy nagle Foxx trafił do szpitala. Ponoć Cameron Diaz była zaskoczona reakcją jego rodziny.
W kwietniu br. stan zdrowia Jamiego Foxxa nagle uległ pogorszeniu. Aktor trafił do szpitala, a jego pobyt znacznie się przedłużył. Rodzina gwiazdora nie podała do publicznej informacji, co mu dolega.
Sytuacją wstrząśnięci są współpracownicy Foxxa z planu filmu Netfliksa "Back in Action", w tym Cameron Diaz. Dla aktorki miał to być powrót na ekrany po kilkuletniej przerwie. Oficjalnie gwiazda nie skomentowała komplikacji z produkcją, wywołanych stanem Foxxa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Jednego dnia pracowali razem na planie, a następnego po prostu go nie było" - donosi informator "PageSix".
Diaz rzekomo chciała okazać swojemu filmowemu partnerowi wsparcie, interesowała się jego stanem zdrowia, ale rodzina Foxxa postanowiła zachować szczegóły dla siebie. Aktorka miała być tym faktem "zszokowana i zasmucona". Mimo to przerwa w zdjęciach ją cieszy, bo tempo pracy miało być zawrotne.
Parę z ust puścił tylko Mike Tyson, powołując się na rodzinę aktora. Według niego Jamie Foxx miał doznać ciężkiego udaru i obecnie przebywa w specjalistycznym ośrodku rehabilitacyjnym.
Niespełna miesiąc po "medycznych komplikacjach" na Instagramie Foxxa pojawił się post z podziękowaniami za życzenia powrotu do zdrowia, a w połowie czerwca zapowiedź nowej produkcji z jego udziałem. Wciąż jednak nikt oficjalnie nie widział aktora.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" masakrujemy "Warszawiankę" z Szycem, chwalimy "Sortownię" z Chyrą, głowimy się nad "Flashem" z Michaelem Keatonem i filmami Wesa Andersona, z "Asteroid City" na czele. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.