Cannes 2017: Grażyna Torbicka o "Happy End" Hanekego. "Jeden z najlepszych filmów festiwalu" [WIDEO]
- Bardzo pięknie opowiedziany, a w dodatku miejscami niezwykle zabawny film. Polecam – tak najnowszym dziele Michaela Hanekego mówi Grażyna Torbicka w rozmowie z Łukaszem Knapem.
- Haneke mnie zaskoczył, bo zobaczyłam komedię. Oczywiście nie komedię w powszechnym tego słowa rozumieniu, ale film, który w bardzo ironiczny sposób komentuje współczesny świat – mówi Grażyna Torbicka w rozmowie z Łukaszem Knapem. – Haneke mówi, żebyśmy pogodzili się z tym, że świat jest jaki jest. Jest w nim miejsce zarówno dla ludzi, którzy potrafią wyrażać uczucia, jak i dla tych, którzy mają z tym problem.
Oczekiwania wobec nowego dzieła Michaela Hanekego w Cannes były bardzo duże. Twórca "Funny Games" nie nakręcił jeszcze złego filmu i zdanie to jest aktualne po premierze "Happy End".
ZOBACZ FRAGMENT FILMU:
- “Happy End” nie jest arcydziełem, ale to film spełniony, dzieło mistrza, który doskonale panuje nad swoją materią i wie, co i jak chce powiedzieć. Bardzo mocny, nie dający spokoju, wchodzący pod skórę film. Nie będzie zaskoczenia, jeśli Haneke dostanie trzecią Złotą Palmę, bo to najlepsza rzecz, jaką do tej pory pokazano na festiwalu w Cannes - pisze w swoje recenzji Knap.
O czym jest najnowszy film Michaela Hanekego?
#
"Happy End" opowiada o kilku dramatycznych dniach z życia bogatej europejskiej rodziny, mieszkającej w Calais. Kilka dni, podczas których wyjdą na jaw długo skrywane sekrety, stawiając bohaterów w obliczu katastrofy. Kilka dni, które zakończą się... happy endem?