Carla Gugino skończyła 48 lat. Wygląda lepiej niż kiedykolwiek wcześniej

Carla Gugino skończyła 48 lat. Wygląda lepiej niż kiedykolwiek wcześniej
Źródło zdjęć: © Getty Images

Carla Gugino jest w branży filmowej od ponad 30 lat. Skromne początki w popularnych serialach przerodziły się w błyskotliwą karierę i dziś jest jedną z najciekawszych postaci Hollywood. Nie gwiazdą, której zależy na ogrzewaniu się w blasku fleszy, tylko prawdziwą artystką i uniwersalną aktorką.

Gugino nie ma problemu z zagranie w horrorze, filmie familijnym, wakacyjnym blockbusterze czy wymagającym fizycznych poświęceń thrillerze. Od lat pokazuje, że jest zdolna do wszystkiego. 29 sierpnia skończyła 48 lat, czego zupełnie po niej nie widać.

1 / 4

Podwójne dzieciństwo

Obraz
© Getty Images

Carla Gugino urodziła się na Florydzie, ale od najmłodszych lat dużo podróżowała. Wszystko przez to, że rodzice dziewczynki rozeszli się, gdy miała 2 latka. Aktorka wspominała po latach, że z matką mieszkała w tipi w Karolinie Północnej albo w vanie na wybrzeżu Kalifornii. Z kolei ojciec, ortodonta włoskiego pochodzenia, pławił się w luksusach. Zabierał córkę do swojego domu z basenem i kortem tenisowym. A w wakacje zabierał ją do Europy.

Gugino mówiła, że miała przez to dwa dzieciństwa.

Gdy była nastolatką, zaczęła pracować jako modelka. Do lekcji aktorstwa zachęciła ją ciotka, która występowała w popularnym telewizyjnym teleturnieju. Carla wzięła sobie do serca jej słowa i już jako 16-latka zaczęła żyć na własny rachunek.

2 / 4

Niezastąpiona

Obraz
© Getty Images

Jej kariera aktorska zaczęła się pod koniec lat 80. Gugino dostawała epizodyczne role w "Who's the Boss?", "Good Morning, Miss Bliss", "Doogie Howser" czy "ALF". W 1994 roku pojawiła się w teledysku Bon Jovi "Always", a cztery lata później w "Oczach węża" u Briana de Palmy.

Grała dużo i regularnie, ale zazwyczaj na drugim planie. Mimo to zdobyła wielką rozpoznawalność i mogła przebierać w ofertach. Seria "Mali agenci", "Sin City", "Watchmen", "Californication", "Ekipa", "Sucker Punch", "Miasteczko Wayward Pines" to tylko kilka produkcji, których trudno sobie wyobrazić bez udziału Gugino.

3 / 4

Uwielbia Polskę i Polaków

Obraz
© Materiały prasowe

Ostatnio Gugino była kojarzona z "San Andreas", serialem "Nawiedzony dom na wzgórzu" czy najnowszej produkcji "Jett", w której wcieliła się w Daisy Kowalski. Polskie nazwisko to nie przypadek, bo Gugino otwarcie mówi o swojej fascynacji naszym krajem. I kiedy tylko może, przemyca do swoich filmów i seriali polskie wątki.

- W filmie "Sucker Punch" - dr Vera Gorski (na zdjęciu) - jest Polką z mojej inicjatywy. W scenariuszu do filmu nie było mowy o jej pochodzeniu. Ja to zmieniłam i stworzyłam z niej Polkę. Bardzo mi na tym zależało – mówiła niedawno w rozmowie z WP.

Z kolei w "Jett" jej bohaterka pija wódkę marki Chopin, bo to prywatnie ulubiony trunek Gugino.

- Od lat jestem pod wrażeniem polskiej kultury i z pewnością wywarła ona na mnie bardzo duży wpływ w życiu prywatnym za sprawą moich przyjaciół, ale również w życiu zawodowym – dodała aktorka.

4 / 4

Dobre geny

Obraz
© Getty Images

Carla Gugino od 14 lat jest w stałym związku z reżyserem Sebastianem Gutierrezem (pracowali razem przy "Jett").

- Wciąż bardzo lubię tego faceta. Uważam to za nasz personalny sukces, że po tylu latach, nie męczy mnie jego towarzystwo. I vice versa. Bardzo cieszy mnie nasza obecna współpraca i przebywanie ze sobą non stop – wyznała w rozmowie z WP.

Pytana o sposób na wieczną młodość (wielu zauważa, że teraz wygląda lepiej niż kiedykolwiek), 48-letnia Gugino przyznała, że w jej przypadku sekretem mogą być dobre geny.

- Nigdy nie korzystałam z usług żadnego chirurga plastycznego. Nie żeby było w tym coś złego. Po prostu nie czuję takiej potrzeby i nie wiem, czy kiedykolwiek poczuję. To nie moja rzecz – dodała.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (15)