Cezary Pazura i Tomasz Kot w grze o tron Andrzeja Grabowskiego! Gwiazdy dubbingu o swoich rolach w ''Jak uratować mamę''

Po entuzjastycznym przyjęciu na uroczystej premierze we Wrocławiu („Krytycy nie kryli zachwytów”. „Warto było czekać!” – Wroclaw.pl), już dziś – 1 czerwca – na ekrany kin w całej Polsce wchodzi film „Jak uratować mamę” – największy międzynarodowy sukces polskiej animacji od czasu nagrodzonego Oscarem „Piotrusia i wilka”. W dubbingowej obsadzie produkcji błyszczy pierwsza liga polskich aktorów, m.in. Maciej Stuhr, Tomasz Kot, Cezary Pazura i Andrzej Grabowski. Ten ostatni, który na premierze we Wrocławiu pojawił się wraz z reżyserami filmu – Danielem Zduńczykiem i Marcinem Męczkowskim, twórcami animacji z Virtual Magic oraz producentami z ATM GRUPA S.A., w „Jak uratować mamę” wciela się w króla. Bardzo kiepskiego monarchę dodajmy. Zaś w grze o jego tron biorą udział podstępny Kanclerz – Cezary Pazura oraz Tomasz Kot jako Majordomus. W dzień premiery oddajemy głos gwiazdom produkcji.

Cezary Pazura o postaci Kanclerza:

- Kanclerz jest człowiekiem z ambicjami. Czasem chorymi. To nie jest dobry człowiek... Moja postać jest uosobieniem zła w tej bajce. Aktorzy często wolą role złych bohaterów – ale ja nie lubię emanować złem. Lubię filmy tego typu, bo można się i pośmiać, i przestraszyć, ale nie zapominajmy, że jest to przypowieść, konwencja. Robiąc dubbing w polskim filmie, wreszcie mam szansę kreować postać rolą, a nie tylko zastępować oryginalnego aktora, jak wtedy, kiedy pracuję przy animacjach zagranicznych. Mam nadzieję, że „Jak uratować mamę” rozpocznie nową erę w historii polskiej animacji.

- Ten tekst jest bardzo błyskotliwy. Fajnie napisany. Jestem ojcem, więc jestem na bieżąco i myślę, że dzieciaki będą zachwycone filmem "Jak uratować mamę". Twórcy doskonale wiedzieli, czego chcą – po paru próbach postawiliśmy na Francuza, więc moja postać mówi z lekkim akcentem francuskim. Fajnie, że się takie filmy robi. Że są nasze. Bo ten jest nasz.

„Jak uratować mamę” jest pierwszym od pięciu lat polskim pełnometrażowym filmem animowanym, który trafi do kin. Produkcja ma już jednak na koncie liczne międzynarodowe sukcesy. „Jak uratować mamę” zostało uznane za Najlepszą animację na New Media Film Festival w Los Angeles oraz 5. Dada Saheb Phalke Film Festival 2015 w Indiach. Pełna przygód produkcja zakwalifikowała się również do oficjalnej selekcji wielu międzynarodowych festiwali, w tym: Hollywood Weekly Magazine Film Festival i 25. Cottbus Film Festival. W dubbingowej obsadzie wśród nazwisk z najwyższej półki, obok Grabowskiego, Gnatowskiego i Kipiel-Sztuki, znaleźli się m.in.: Maciej Stuhr, Tomasz Kot, Cezary Pazura i Jarosław Boberek. A od strony muzycznej produkcję promuje piosenka „Możesz wszystko” w wykonaniu Tabba i zespołu Sound’n’Grace.

„Jak uratować mamę” to historia niezwykłego rodzeństwa. Adaś większość swojego czasu spędza, grając na komputerze. Aneta zaś jest miłośniczką książek, uwielbiającą bujać w obłokach i marzyć o królewiczu z bajki. Jednak przez jakiś czas myśli dzieci będą musiały skupić się na czymś zupełnie innym. Ich mama potrzebuje pomocy, którą tylko jej pociechy są w stanie sprowadzić. Niemały w tym udział będzie miała pewna Czarownica… To za sprawą jej czarów Adaś i Anetka przeniosą się do tajemniczej średniowiecznej krainy – pełnej ziejących ogniem smoków, turniejów rycerskich i zamków. Dzieci muszą odnaleźć legendarne Złote Krople, dzięki którym będą mogły spełnić swoje trzy życzenia – w tym to jedno najważniejsze: ratunek dla mamy.

- Nasz film z założenia pozbawiony jest tak modnego dzisiaj okrucieństwa, które wkradło się już do wielu filmów z gatunku kina familijnego. Historia ewoluuje od realizmu do baśniowej fantazji, co pozwala młodemu widzowi w pełni utożsamiać się z głównymi bohaterami i wspólnie przeżywać fascynujące przygody. Przesłanie jest proste: wiara, miłość i fantazja przezwyciężą najgorsze doświadczenia, warto więc wierzyć, marzyć i konsekwentnie dążyć do celu – deklarują twórcy.

„Jak uratować mamę” w kinach od 1 czerwca