Kto by pomyślał, że choroba może spowodować nie tylko przerwanie zdjęć, do właśnie powstającego filmu, ale również wstrzymanie wypłat ekipie filmowców? To nie koniec kłopotów. Producenci „Tajemnicy Westerplatte” przez niedyspozycję Bogusława Lindy stracili właśnie milion złotych
Konta nadal puste
Ekipa pracująca na planie „Tajemnicy Westerplatte” do kilku miesięcy nie dostała wynagrodzenia. Produkcję wstrzymano w listopadzie ubiegłego roku, a do dnia dzisiejszego na kontach realizatorów nadal nie wypłynął zaległy przelew.
Przez Sucharskiego stracili milion zł
Zdjęcia zostały przerwane z powodu choroby odtwórcy głównej roli. Diagnoza była krótka – zdaniem lekarzy Linda, który gra majora Henryka Sucharskiego, był niezdolny do dalszej pracy na planie. W tym momencie zaczęły się kłopoty producentów filmu. Jak ujawnia producent wykonawczy Robertas Urbonas, w momencie, kiedy zdjęcia stanęły w miejscu, filmowcy stracili milion złotych i płynność finansową.
Producenci wstrzymali płatności
Podobno, gdyby zdjęcia nie zostałyby przerwane wszystko potoczyłoby się zupełnie inaczej. Przez chorobę Lindy, i w ten sposób wywołane opóźnienie, główny z producentów nie przelał ostatniej części pieniędzy potrzebnej do ukończenia przedsięwzięcia.
Zobacz także: Filmy o miłości
1,75 mln zł do pełni szczęścia
Jakie jest wyjście z tej katastrofalnej sytuacji? Do zakończenia filmu zostało 15 dni zdjęciowych. Kiedy na planie padnie ostatni klaps, Polski Instytut Sztuki Filmowej, który przeznaczył na film 3,5 miliona złotych, przeleje ostatnią transzę pieniędzy, czyli 1,75 mln, na konto filmowców. Wtedy dodatkowo powinna wpłynąć reszta dotacji, mających pokryć wszelkie zaległości.
Premiera może jeszcze w tym roku
Jeśli wszystko pójdzie po myśli filmowców, zdjęcia powinny ruszyć już w marcu. W takim przypadku na premierę filmu przyjdzie nam poczekać przynajmniej do września. Nie pozostaje nam nic innego, jak życzyć powodzenia i mieć nadzieję, że Pan Linda wyciągnął wnioski z tej przykrej lekcji i będzie na siebie uważał.