Magazyn WP FilmChristopher Lambert skończył 60 lat. Co się dzieje z gwiazdą "Nieśmiertelnego"?

Christopher Lambert skończył 60 lat. Co się dzieje z gwiazdą "Nieśmiertelnego"?

Był bożyszczem kobiet i idolem nastolatków. Do legendy przeszedł jako kultowy "Nieśmiertelny", zaś Polacy pokochali go za sprawą kreacji księdza Jerzego Popiełuszki w "Zabić księdza" Agnieszki Holland. Z powodzeniem występował w produkcjach z ojczyzny swoich przodków, jak również w kinie anglojęzycznym. W latach 90. rozpoczął nawet produkcję własnych filmów, jednak z końcem XX wieku jego kariera zaczęła chylić się ku upadkowi. Przestał otrzymywać intratne propozycje ról i nie odnalazł się w pełnym efektów specjalnych nowym tysiącleciu. Przez dekadę tułał się w pożałowania godnych produkcjach znad Sekwany, czekając na cud, który nigdy nie nadszedł.

Christopher Lambert skończył 60 lat. Co się dzieje z gwiazdą "Nieśmiertelnego"?
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe

29 marca 2017 roku Christopher Lambert skończył 60 lat. Jak potoczyła się jego kariera? Gdzie przepadł? Jak dziś wygląda?

Christopher Lambert urodził się 29 marca 1957 roku w Nowym Jorku. Jego rodzice byli Francuzami. Kiedy przyszły aktor miał 2 lata, cała rodzina wyjechała do Europy. Z powodu licznych podróży wymuszonych specyfiką pracy rodziców, chłopiec musiał uczęszczać do szwajcarskich szkół z internatem. Już jako 12-latek złapał bakcyla aktorskiego, występując w szkolnych przedstawieniach. Rodzicom marzył się jednak bardziej „bezpieczny” zawód dla syna.

Nie chcąc ich zawieść, zatrudnił się w Londyńskiej Giełdzie Papierów Wartościowych, jednak wytrzymawszy tam jedynie pół roku, rzucił pracę i wyjechał do Paryża, gdzie pomagał przyjacielowi w prowadzeniu sklepu. Dopiero po służbie w armii francuskiej, którą odbył za namową ojca, poświęcił się wreszcie swojej młodzieńczej pasji. Po dwóch latach prób dostał się do słynnego paryskiego konserwatorium.

Obraz
© Getty Images

Debiutował niewielką rolą w filmie „Ciao, les mecs” (1979). Po dalszych występach we francuskich produkcjach nastąpił przełom. Była nim zagrana w 1984 roku rola Tarzana w anglojęzycznym obrazie „Greystoke – Legenda Tarzana władcy małp” z Andie MacDowell i Glenn Close. W tym samym roku partnerował Catherine Deneuve w dramacie „Słowa i muzyka”, a rok później stworzył nagrodzoną Césarem rolę w kryminale Luca Bessona „Metro” (1985) z Jeanem Reno i Isabelle Adjani.

Połowa lat 80. była najlepszym okresem w karierze aktora. W 1986 roku zagrał główną rolę Connora MacLeoda w kultowym filmie fantasy „Nieśmiertelny”, gdzie partnerował Seanowi Connery'emu. Film opowiadał historię wiecznie młodego wojownika, który od ponad 400 lat tuła się po świeci,e tocząc pojedynki, walcząc w bitwach i obserwując zmienne koleje historii. A wszystko ze świadomością, że gdzieś u kresu tej drogi czeka go najważniejsza walka z ostatnim z nieśmiertelnych.

Obraz
© Materiały prasowe

W rolę MacLeoda Lambert wcielił się jeszcze trzykrotnie: w 1991, 1993 i 2000 roku, jednak kolejne części cyklu cieszyły się coraz mniejszym powodzeniem.

W 1986 roku ponownie spotkał się też z Jeanem Reno na planie filmu Marka Ferreriego „Kocham cię”, a w 1987 roku zagrał główną rolę w filmie Michaela Cimino „Sycylijczyk” z Johnem Turturro. Rok 1988 to pamiętna i przynosząca mu ogromną popularność w Polsce kreacja „ojca Alka” w „Zabić księdza” Agnieszki Holland z Edem Harrisem, Davidem Suchetem i Timem Rothem. W 1989 Lambert pojawił się na ekranie u boku ówczesnej żony, Diane Lane, we włoskim dramacie fantasy „Bezcenna piękność”.

Początek kolejnej dekady to debiut Lamberta w roli producenta filmowego. Pierwszym filmem, w który zainwestował, była francuska komedia „Świetnie, moi rodzice się rozwodzą” z 1991 roku, zaś najbardziej znanymi produkcjami, powstałymi za jego przyczyną – francuski pierwowzór późniejszego hitu komediowego z Hugh Grantem „Dziewięć miesięcy” (1995), thriller „Mordercza rozgrywka” (1992) z udziałem Lamberta i Lane oraz „Odkupienie” (1999), w którym również wystąpił.

Obraz
© Materiały prasowe

Popularność zyskana dzięki „Nieśmiertelnemu” zaszufladkowała aktora jako odtwórcę ról w filmach, których sensacyjna akcja rozgrywa się w nierealnych światach.

Spośród bardziej znanych produkcji tego typu z udziałem Lamberta, wymienić można m.in. film akcji fantasy „Mortal Kombat” (1995) Paula W. S. Andersona, sensacyjny obraz sci-fi „Forteca” (1993, sequel w 1999), thriller sci-fi „Adrenalina” (1996), film akcji sci-fi „Nirvana” (1997) czy horror fantasy „Beowulf – pogromca ciemności” (1999). Wbrew pozorom filmy te wcale nie przysporzyły aktorowi popularności. Ta zaczęła drastycznie spadać w porównaniu do „tłustych” lat 80.

Z początkiem XXI wieku, w związku z brakiem propozycji zza oceanu, Lambert w zasadzie zamknął się na kino znad Sekwany. W ojczyźnie swoich rodziców pojawiał się bez większego powodzenia na ekranach kin i telewizorów. Od czasu do czasu można go było jednak zobaczyć poza krajem. Spośród występów Lamberta w nowym tysiącleciu warto wspomnieć o francuskim dreszczowcu „Jak dwie krople wody” (2004) z udziałem Andrzeja Seweryna , biograficznym miniserialu „Dalida” (2005) oraz o głośnym u nas występie w polskim thrillerze „Kierowca” (2008) z udziałem Agnieszki Grochowskiej, Anny Przybylskiej i Piotra Adamczyka.

Obraz
© Getty Images

Wielkim powrotem na szczyt mogła okazać się dla Lamberta rola w kolejnej części "Mortal Kombat", którą planowano na 2010 rok. Niestety, nigdy nie przystąpiono do jej realizacji, a z wielkich planów widzom ostał się emitowany w internecie serial, w którym Lamberta zabrakło. Były gwiazdor pojawił co prawda w popularnej telewizyjnej produkcji - "NCIS: Los Angeles" - lecz był to zaledwie jednoodcinkowy epizod. Podobnie sprawa miała się z drugą częścią "Ghost Ridera", gdzie Christopher Lambert musiał zadowolić się drugoplanową rolą mnicha Methodiusa.

W ostatnich latach pojawiał się albo w rolach epizodycznych ("The Foreigner" 2012), albo miażdżonych przez krytykę ("Blood Shot" 2013). W zeszłym roku zagrał między innymi w „Ave, Cezar!” braci Coen i serialu „Mata Hari”, zaś aktualnie trwają prace nad sześcioma filmami z jego udziałem.

„Kickboxer: Retaliation”, rosyjski „Sobibór” czy „Dirty Cash” mają jednak małe szanse na sukces w box office i przywrócenie Lambertowi dawnej chwały.

Obraz
© Getty Images
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (15)