Claudia Wells: aktorka ''Powrotu do przyszłości'' ma 55 lat. Jak dziś wygląda?
Pięknej towarzyszce Marty'ego McFlya z "Powrotu do przyszłości" jeszcze w latach osiemdziesiątych wróżono wielką karierę. Claudia Wells zwróciła na siebie uwagę właśnie dzięki roli Jennifer Parker, występując w pierwszej części kultowego już dzisiaj filmu. Ku zdziwieniu widzów, w drugiej i części trzeciej została zastąpiona przez Elisabeth Shue, a po niej samej słuch zaginął na dobre.
Claudia Wells urodziła się w malezyjskim Kuala Lumpur, dzieciństwo spędziła w Wenezueli, by wreszcie osiąść z rodziną w San Francisco, gdzie uczęszczała do liceum.
Plany związane z karierą w show-biznesie snuła od dawna, ale uznała, że zanim zacznie próbować swoich sił jako aktorka, powinna mieć odpowiedni warsztat. Najpierw skończyła szkołę, brała lekcje aktorstwa i ćwiczyła taniec, potem zapisała się również do American Conservatory Theater i występowała w San Francisco Opera.
Po wielu mniejszych i większych, przechodzących jednak bez echa rólkach, Wells dostała swoją ogromną szansę – angaż w filmie "Powrót do przyszłości" (1985). Zaproponowano jej rolę dziewczyny głównego bohatera, którą przyjęła bez wahania. Niestety, jej plany pokrzyżowały inne zobowiązania.
Produkcja serialu "Off the Rack", do którego została wcześniej zaangażowana, miała właśnie ruszyć i aktorka nie bez żalu zaczęła już żegnać się z myślą o roli Jennifer. Choć wydawało się, że to koniec marzeń o występie w "Powrocie do przyszłości", los miał wobec niej inne plany.
Jeszcze przez 5 tygodni reżyser Robert Zemeckis pracował na planie z Erikiem Stoltzem i partnerującą mu Melorą Hardin, wybraną do roli Jennifer po rezygnacji Wells. Producenci nie byli jednak zadowoleni z powstającego filmu – Stoltza zastąpiono Michaelem J. Foxem, zwolniono również aktorkę grającą Parker (tłumaczono, że jest zbyt wysoka dla Foxa), zaś na jej miejsce zatrudniono wolną już wówczas Wells.
Choć jej występ spotkał się z uznaniem widzów, w drugiej i trzeciej części hitowej trylogii próżno było wypatrywać Claudii Wells – została zastąpiona przez Elisabeth Shue. Okazało się, że o taką zamianę poprosiła sama Wells, kierując się troską o dobro swojej rodziny. U jej matki zdiagnozowano raka i aktorka postanowiła zrezygnować z grania w filmie, by móc w pełni poświęcić się opiece nad chorą mamą.
- Moja matka miała białaczkę czwartego stopnia. Tyle się działo w moim życiu prywatnym, że nigdy nie rozpatrywałam powrotu do show-biznesu i wiedziałam, że to dobra decyzja - mówiła w wywiadzie z Huffington Post w 2015 roku.
Od 1991 roku Wells porzuciła aktorską karierę, zajmując się prowadzeniem w Kalifornii butiku z męskimi ubraniami "Armani Wells". W 2011 roku przypominała o sobie branży filmowej, występując w niewielkiej niezależnej produkcji "Alien Armageddon". W tym samym roku podkładała także głos postaci Jennifer w grze "Powrót do przyszłości".
Bywała także gościem na konwentach fanów filmu. Tam spotykała się z filmowym Martym, zapewnia, że wciąż łączy ich wyjątkowa więź.
- Gdy mnie objął, a ja się do niego przytuliłam, daję słowo: czułam, jakby wcale nie minął czas, gdy ja miałam 18, a on 24 lata. To było istne zakrzywienie czasoprzestrzeni - powiedziała w jednym z wywiadów.